Aktywiści z Grupy Granica poinformowali o zaginięciu 30-letniej imigrantki. Grupa Kongijczyków miała przekraczać graniczną rzekę Świsłocz. „Kobieta o imieniu Arlette mogła nie przeżyć tej przeprawy. Grupa, z którą podróżowała straciła ją z oczu, gdy kobieta zaczęła tonąć w rzece" - alarmowali działacze. „Aktywiści kolejny raz godzą w dobre imię polskich służb wpisując się swoimi działaniami w retorykę białoruskiej strony szkalującej SG" - skomentowała Straż Graniczna.
O zaginięciu imigrantki, która nielegalnie próbowała przekroczyć graniczną rzekę działacze Grupy Granica poinformowali wczoraj na Twitterze. „Arlette jest zaginiona, nie wiadomo, czy udało jej się przeżyć. Ostatnim razem widziano ją w okolicach przejścia granicznego w Bobrownikach. Reszta grupy, przemoczona i wyziębiona, znajduje się po stronie białoruskiej. Wzywamy odpowiednie służby do podjęcia poszukiwań kobiety!" - napisali aktywiści.
Dzisiaj w nocy @Straz_Graniczna wypchnęła do Białorusi przez rzekę Świsłocz 9-osobową grupę osób z Kongo. Jedna osoba, 30-letnia kobieta o imieniu Arlette, mogła nie przeżyć tej przeprawy. Grupa, z którą podróżowała straciła ją z oczu, gdy kobieta zaczęła tonąć w rzece.
— Grupa Granica (@GrupaGranica) September 26, 2022
W sprawie interweniuje już Rzecznik Praw Obywatelskich, powiadomiliśmy też posłów i posłanki. Monitorujemy sytuację. Będziemy także podejmować kroki prawne celem ustalenia osób winnych popełnienia przestępstwa i pociągnięcia ich do odpowiedzialności.
— Grupa Granica (@GrupaGranica) September 26, 2022
Do sprawy odniosła się dziś Straż Graniczna. „W nocy z niedzieli na poniedziałek, po stronie białoruskiej na odcinku ochranianym przez funkcjonariuszy z Placówki SG w Bobrownikach zauważono kilkuosobową grupę. Osobom tym cały czas towarzyszyły białoruskie służby. Kilka osób weszło do rzeki Świsłocz, aby dostać się na polską stronę. Kiedy grupa zobaczyła, że granica jest patrolowana, wróciła na białoruską stronę i wraz z tamtejszymi służbami oddaliła się w głąb Białorusi. Prawdopodobnie służby białoruskie dalej szukały dla nich innego miejsca do przekroczenia granicy" - relacjonowali funkcjonariusze SG.
2/4 #fakty➡️W nocy z niedzieli na poniedziałek,po stronie🇧🇾na odcinku #PSGBobrowniki zauważono kilkuosobową grupę. Osobom cały czas towarzyszyły służby🇧🇾.Kilka osób weszło do rzeki Świsłocz,aby dostać się na stronę🇵🇱.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) September 27, 2022
4/4 Aktywiści byli i cały czas są w kontakcie z osobami po str.🇧🇾i niezwłocznie, bez kontaktu z SG,przekazali wczoraj mediom nieprawdziwą i niepotwierdzoną relację zdarzeń.Kolejny raz godzą w dobre imię służb🇵🇱 wpisując się swoimi działaniami w retorykę strony🇧🇾szkalującej SG.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) September 27, 2022
Straż Graniczna zamieściła też filmik przedstawiający grupę imigrantów przy granicy.
Zdarzenie zarejestrowane sprzętem obserwacyjnym polskich służb w nocy 25/26.09 br.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) September 27, 2022
Grupa próbowała nielegalnie przekroczyć granicę z🇧🇾na🇵🇱, na widok patroli🇵🇱 wycofała się na Białoruś -wbrew temu co mówią aktywiści, bez żadnej ingerencji ze strony służb🇵🇱.#NaStrażyBezpieczeństwa pic.twitter.com/RGm3F8FNtO
(pb)