Dziś wicepremier i szef MON obserwował szkolenie żołnierzy Wojska Polskiego oraz wojsk sojuszniczych w okolicach Supraśla. - Jesteśmy konsekwentni w budowaniu odporności Sojuszu Północnoatlantyckiego, poprzez rozwój polskich sił zbrojnych ale również i stałe ćwiczenia. One są niezwykle istotne, jeżeli chodzi o budowę właśnie interoperacyjności, a więc ćwiczenie procedur, kontakty między żołnierzami - mówił Mariusz Błaszczak.
W 2022 r. wydzielone siły Wielonarodowej Dywizji Północny – Wschód, 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej oraz pododdziały międzynarodowej Batalionowej Grupy Bojowej eFP NATO, stacjonującej w Polsce prowadzą cykliczne ćwiczenie pod kryptonimem „Amber Desire – 22”. W bieżącej edycji bierze w nich udział 300 żołnierzy i 40 jednostek sprzętu.
Ćwiczenia to sprawdzian zdolności przemieszczenia się pododdziałów na znaczną odległość i prowadzenia działań obronnych. Obejmuje ono również zgrywanie pododdziałów międzynarodowych.
- Naszym zadaniem jest odstraszanie, jest pokazywanie imperium zła, że państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego są odporne, że dysponują zgranymi siłami, dzięki którym atak na Sojusz Północnoatlantycki będzie nieopłacalny dla tych, którzy próbują odbudować rosyjskie imperium - mówił podczas spotkania z żołnierzami wicepremier Błaszczak.
W ćwiczeniu były zaangażowane siły: 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, Batalionowej Grupy Bojowej eFP (brytyjska kompania rozpoznawcza, żołnierze USA i Rumunii), 11. pułku artylerii i 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Działania były osłaniane z powietrza przez śmigłowce W-3 Sokół.
Wicepremier podkreślił, że ćwiczenia mają charakter ciągły, a dzisiejsze to tylko jedna z edycji organizowanych i prowadzonych przez dowództwo Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód. Przypomniał, że będą one również kontynuowane w przyszłości.
- Część tych ćwiczeń przeprowadzana jest na Litwie, część na terytorium Polski. Niewątpliwie ważnym miejscem jest granica polsko-litewska. Terytorium, które nazywane jest przesmykiem suwalskim, wymaga większej koncentracji i większej uwagi, żeby zapewnić bezpieczeństwo ze strony państw Sojuszu Północnoatlantyckiego - stwierdził szef MON.
Polska uczestniczy w inicjatywie NATO eFP (ang. enhanced Forward Presence) - wzmocnionej Wysuniętej Obecności. Główną jej siłę stanowią cztery wielonarodowe batalionowe grupy bojowe NATO rozmieszczone w Polsce, Litwie, Łotwie i Estonii. Każda grupa została utworzona przez państwo ramowe, którymi są: Stany Zjednoczone, Niemcy, Kanada i Wielka Brytania. Polska jest nie tylko jednym z państw gospodarzy, ale również krajem delegującym swoje siły do innej z grup (eFP Łotwa).
W Polsce utworzono również dowództwo dywizyjne - Wielonarodową Dywizję Północny Wschód z dowództwem w Elblągu, która koordynuje działania wszystkich grup eFP. Na co dzień „polska” grupa eFP, w skład której wchodzą przedstawiciele Sił Zbrojnych Chorwacji, Rumunii, USA i Wielkiej Brytanii, współdziała z 15. Giżycką Brygadą Zmechanizowaną.
gov.pl/obrona-narodowa
opr. (orj)
Zdjęcia - Ministerstwo Obrony Narodowej i 16 Dywizja Zmechanizowana: