Policjanci zatrzymali kolejnego „kuriera”. Obywatel Uzbekistanu hondą przewoził czterech Jemeńczyków. Z jednym z nich postanowił poszukać pomocy wśród mieszkańców, gdy zepsuł się samochód. 21-latek usłyszał zarzut pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
W niedzielę (12 czerwca) wieczorem policjanci otrzymali informację, że w Krzywcu (gmina Narew) prawdopodobnie znajdują się osoby nielegalnie przebywające na terenie naszego kraju. Z relacji zgłaszającego wynikało, że dwóch obcokrajowców szuka wśród mieszkańców wsi pomocy, w związku z awarią samochodu. Policjanci przy jednej z posesji spotkali dwóch wspomnianych mężczyzn. Jednym z nich okazał się 21-letni obywatel Uzbekistanu. Poinformował on funkcjonariuszy, że jego samochód się zepsuł i szuka kogoś, kto będzie mu w stanie pomóc. Drugim mężczyzną był Jemeńczyk. Policjanci ustalili, że podróżowali oni hondą w towarzystwie trzech kompanów.
Obywatel Uzbekistanu próbował tłumaczyć, że wraca do Lublina ze szkolenia w Białymstoku, właśnie przez Krzywiec w powiecie hajnowskim. Dodał, że swoich pasażerów spotkał na końcu wsi, a ci prosili go jedynie o podwiezienie. Historia wydała się policjantom podejrzana. Szybko okazało się, że w zepsutej hondzie oczekuje drugi z pasażerów, również obywatel Jemenu. Będący w pobliżu mundurowi ze Szczecina na pobliskiej łące odnaleźli kolejnych dwóch Jemeńczyków. Wszyscy obcokrajowcy przebywali nielegalnie na terenie naszego kraju.
21-letni obywatel Uzbekistanu został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Jemeńczycy natomiast zostali przekazani funkcjonariuszom Straży Granicznej. 21-latek usłyszał zarzut pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności - czytamy na podlaska.policja.gov.pl.
opr. (pb)