Zawody odbyły się dziś w Szelmencie pod Suwałkami. Startowała też ekipa z Sokółki. Jej występ zakończył się prawie pełnym sukcesem.
Osiem drużyn wzięło udział w rywalizacji w "Zjeżdżaniu na byle czym". Nie liczył się czas pokonania stoku, a prezencja i pomysł na wykonanie wehikułu. Pierwsze miejsce jury przyznało "Dyliżansowi z Dzikiego Zachodu" wykonanego przez ekipę z Augustowa. Na drugiej pozycji znalazł się Kudłaty - przedziwny kabriolet przygotowany w Sokółce. Trzecie miejsce zajęła grupa z Suwałk.
- Kudłaty był inspirowany podobnym pojazdem z filmu "Głupi i głupszy". Samochodzik jest zrobiony z drewna, w pełni sterowny, ma hamulce. Śnieg nam nie dopisał, gdyż był zbyt miękki. Musieliśmy więc trochę popchnąć nasz pojazd - powiedzieli sokółczanie dziennikarce Polskiego Radia Białystok.
Pojazd został przywieziony do Szelmentu busem. W nagrodę za zdobycie drugiego miejsca ekipa z Sokółki otrzymała kuchenkę mikrofalową oraz zestaw gadżetów.
Zawody w "Zjeżdżaniu na byle czym" odbyły się po raz czwarty. Także w ubiegłym roku doceniona została zawodniczka z Sokółki i jej pojazd (czytaj Ania z Sokółki zjechała na wielkiej szarej myszy [WIDEO]).
(is)