Naszym priorytetem jest udzielanie pomocy osobom, które nielegalnie przekroczyły granicę - powiedziała dziś na konferencji w siedzibie Straży Granicznej w Warszawie por. Anna Michalska, rzeczniczka SG. Tymczasem presja migracyjna maleje. Minionej doby zaledwie sześć osób próbowało nielegalnie przekroczyć granicę.
- Odnotowywaliśmy prawie codziennie siłowe próby przekroczenia granicy. Były to głównie sytuacje na odcinku ochranianym przez placówkę w Mielniku. Również dzisiaj do takiej siłowej próby doszło. Już po północy grupa 36 osób próbowała wedrzeć się na terytorium Polski. Cudzoziemcy zostali zatrzymani zaraz po przekroczeniu linii granicy. Byli to głównie obywatele Iraku, Indii i Egiptu. Nikt z nich nie chciał ubiegać się o ochronę międzynarodową w Polsce ani nie potrzebował pomocy medycznej – powiedziała na konferencji SG por. Anna Michalska.
Kilka razy na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Czeremsze doszło do prób podejścia pod linię granicy. Kilkunastoosobowe grupy migrantów na widok polskich patroli oddalały na terytorium Białorusi. Wszystkie zdarzenia odbywały się nagrywali białoruscy funkcjonariusze.
Polscy mundurowi odnotowali także próby uszkodzenia concertiny, głównie na terenie ochranianym przez placówkę SG w Narewce.
W ośrodkach dla cudzoziemców znajduje się 1748 osób, większość z nich ubiega się o ochronę międzynarodową w Polsce. Pozostali czekają na decyzje zobowiązujące do opuszczenia kraju.
- Sukcesywnie te osoby są odsyłane do krajów ich pochodzenia, na razie lotami rejsowymi. Jest to około 20 osób tygodniowo – przekazała rzeczniczka SG.
W szpitalach przebywają cztery osoby zabrane z ośrodków dla cudzoziemców. Chorują m.in. na grypę.
- Naszym priorytetem jest udzielanie pomocy tym, którzy nielegalnie przekroczyli granicę. Jeżeli widzimy, że wymagają pomocy, ale też jeżeli te osoby mówią, że chcą trafić do szpitala, to wzywamy zespół ratownictwa medycznego. Nie proponujemy pomocy, tylko jej udzielamy – tłumaczyła Anna Michalska.
(or)