Sobotnie poszukiwania turystów, którzy zgubili się w Biebrzańskim Parku Narodowym, zakończyły się sukcesem. Już po trzech godzinach policjanci wraz z przewodnikiem parku odnaleźli 30-latkę oraz 37-latka. Jak się okazało, turyści przestraszyli się stada wilków. Chcąc od nich uciec, para straciła orientację w terenie. Akcja poszukiwawcza nie należała do łatwych. Teren był bagnisty i zapadał zmrok. Akcja miała miejsce na południe od wsi Grzędy w gminie Goniądz. Za zaangażowanie oraz profesjonalizm mundurowym podziękowali turyści, którzy bezpiecznie dotarli do swoich domów.
Zgłoszenie, jakie otrzymał po 17.00 dyżurny monieckiej jednostki Policji było dość nietypowe. Turyści potrzebowali pomocy, gdyż zgubili się w parku narodowym. Zgłaszająca dodała, że stracili orientację w terenie, uciekając od stada wilków. Akcja poszukiwawcza nie należała do łatwych. Teren działań był bagnisty i zapadał zmrok. Ponieważ turystka miała aktywny telefon, ponownie nawiązano z nią kontakt. W trakcie rozmowy, próbowano wstępnie zlokalizować, gdzie para znajduje się. Kobieta powiedziała, że są niedaleko jakiejś wieży widokowej. Policjantom pomógł w działaniach przewodnik Biebrzańskiego Parku Narodowego, który pozyskane przez funkcjonariuszy informacje przeniósł na topografię lasu. Ustalono, że para prawdopodobnie znajduje się na czerwonym szlaku, w rejonie działu Kumkowskiego (okolice wsi Grzędy, gmina Goniądz). Po przejściu około 3 kilometrów trudnym, bagnistym terenem. turyści zostali odnalezieni. Byli wystraszeni i zmarznięci.
W niedzielę, za zaangażowanie oraz profesjonalizm policjantom oraz przewodnikowi podziękowali turyści, którzy bezpiecznie dotarli do swoich domów.
opr. (mby)