Trzech mieszkańców województwa podlaskiego jest objętych nadzorem epidemiologicznym - poinformowało Polskie Radio Białystok. Wrócili oni do Polski samolotem, w którym podróżowali obywatele Chin. Nie potwierdzono u Polaków objawów związanych z zakażeniem koronawirusem.
Chorzy pod nadzorem
- Obecnie w Polsce nie ma jeszcze potwierdzonego ani jednego przypadku zakażenia koronawirusem z Wuhan, ale na pewno on dotrze do Polski. Jesteśmy przygotowani. Nasze działanie nie zmieni się w związku z tym, że któryś z pacjentów, który jest w szpitalu, okaże się być zakażony tym wirusem - powiedział dziś w TVP minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Wczoraj w Łodzi do szpitala trafiły dwie osoby z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Ich stan jest dobry i poprawia się z godziny na godzinę. Prawdopodobnie dopiero jutro poznamy wyniki badań, które potwierdzą lub wykluczą zakażenie wirusem z Chin. Mają w tym pomóc specjalne testy zamówione przez Polskę.
W województwie podlaskim trzy osoby zostały objęte nadzorem epidemiologicznym. To dwóch mieszkańców powiatu białostockiego i kolneńskiego - ustaliło Polskie Radio Białystok. Żadna z tych osób nie ma objawów wskazujących na koronawirus.
Grypa groźniejsza
- Znacznie większym problemem dla Polski, polskich pacjentów, w tej chwili jest grypa, która się pojawia. Ludzie umierają z powodu grypy niestety, szczególnie osoby z osłabioną odpornością, ze współistniejącymi chorobami. A na razie wirusa z Wuhan w Polsce nie ma - powiedział minister zdrowia. Zwrócił uwagę, że ten koronawirus ma niewiele większą śmiertelność niż wirus grypy.
Szumowski dodał, że maseczki ochronne można zakładać wówczas, gdy jest się chorym, żeby nie zarażać innych: - Jeżeli jesteśmy zdrowi, to maseczka naprawdę nas nie ochroni. Po pierwsze większość ludzi nie potrafi jej używać prawidłowo, po drugie to nie jest tak, że możemy się zarazić, idąc po ulicy. (...) To jest zarażanie drogą kropelkową i przez bezpośrednie przenoszenie. Dlatego podstawowe zasady higieny są najważniejsze.
Jak się chronić?
Główny Inspektorat Sanitarny zaleca częste mycie rąk wodą z mydłem lub dezynfekować je środkiem na bazie alkoholu. Osoby podróżujące z i do Chin dostają Kartę Lokalizacyjną Pasażera - w której znajduje się prośba o podanie kontaktu i miejsca pobytu. W samolocie dokonuje się również weryfikacji czy podróżujący ma objawy choroby.
W przypadku pojawienia się pierwszych symptomów: gorączka powyżej 38 stopni, kaszel i duszności podróżny powinien skontaktować się z lekarzem.
GIS dodaje, że według aktualnej wiedzy nie ma ryzyka zakażenia się wirusem poprzez towary zamawiane z Chin.
Śmiertelne żniwo
Do tej pory wirus zabił 170 osób, głównie obywateli Chin. Tylko w ciągu ostatniej doby wykryto ponad 1700 nowych przypadków zakażenia - w sumie jest ich około 8000.
Brakuje miejsc w chińskich szpitalach, dlatego władze kraju w ekspresowym tempie budują nowe lecznice. Pierwsza ma być gotowa już 2 lutego, druga - dwa dni później.
opr. (mby)
PAP, Olga Zakolska