Dziś przypada dzień modlitewnej pamięci św. apostoła Jakuba, brata Pańskiego, pierwszego biskupa Jerozolimy. Z tej okazji w katedrze św. Mikołaja w Białymstoku sprawowana była uroczysta boska liturgia św. Jakuba, której przewodniczył arcybiskup białostocki i gdański Jakub. W nabożeństwie uczestniczyli dziekani okręgów prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej, kapłani, wierni i goście reprezentujący władze samorządowe różnego szczebla, a także służby i instytucje.
O istocie boskiej liturgii św. Jakuba opowiedział w przygotowanym kazaniu ks. Andrzej Misiejuk
- Dziś, w dniu pamięci św. apostoła Jakuba, brata Pańskiego, zgodnie z tradycją Cerkwi prawosławnej, jedyny raz w roku celebrowana jest starożytna jerozolimska boska liturgia nosząca imię tego apostoła. To najstarszy znany nam i zachowany ryt używany w Cerkwi. Ta liturgia przenosi nas w pewien sposób w czasy pierwszych chrześcijan. Teksty zawartych w niej modlitw są słowami pierwszych żyjących w Jerozolimie uczniów Chrystusa. W Jerozolimie, której nie tylko ludzie, ale też ściany, kamienie czy drzewa pamiętają Zbawiciela - Jezusa Chrystusa. Pamiętają Jego słowa i cuda. Pamiętają i dobrowolną mękę, cierpienie na krzyżu, śmierć, i chwalebne zmartwychwstanie. To wszystko zawarte jest w słowach i znakach dzisiejszej liturgii i z pewnością dostrzeże to każdy uważny wierny, skupiony na duchowej treści nabożeństwa. Liturgia to centrum naszego życia duchowego. Misterium św. Eucharystii jest tym, co jednoczy niebo z ziemią, jest przedsmakiem życia wiecznego. Zawsze istotą liturgii było przynoszenie bezkrwawej ofiary, komunia ciała i krwi Chrystusowej, zaś nieodłącznym elementem było czytanie Pisma Świętego. Oczywiście w pierwszych wiekach chrześcijaństwa nie było jeszcze skodyfikowanych, starannie zapisanych wersji tego liturgicznego porządku, do którego tak dziś przywykliśmy. Dlatego też w liturgii, w której dziś uczestniczymy jest wiele tekstów znacznie późniejszego pochodzenia (...). Ale dzisiejsza służba daje nam możliwość spojrzenia z innej perspektywy na to, co w liturgii najważniejsze - na sakrament Eucharystii, który jest bezpośrednią kontynuacją tego, czego nauczył i co przykazał swym uczniom Zbawiciel. W jerozolimskiej wersji boskiej liturgii pewne elementy wskazują na pierwotne pojmowanie tajemnicy Eucharystii. To przede wszystkim wspólnotowość, prostota, ten aktywny i pełny udział w misterium. Jeśli w dobrze nam znanej liturgii św. Jana Chryzostoma czy Bazylego Wielkiego, posługujący biskup w swym dostojeństwie upodabnia się jakby do bizantyjskiego imperatora, to w liturgii apostoła Jakuba jest pokornym pasterzem, który przewodniczy zebraniu starszych w cerkiewnej wspólnocie. Świadczy o tym i zajmowane miejsce, wypowiadane słowa, i prosty kapłański strój bez nakrycia głowy - w który przyodziany jest biskup. Tak właśnie było w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, kiedy każdej liturgii przewodniczył biskup. W liturgii apostoła Jakuba Eucharystia udzielana jest wiernym w taki sposób, jak dzisiaj już tylko duchowieństwu w ołtarzu - oddzielnie Ciało i Krew Chrystusa. Ta zauważalna równość w odniesieniu do wszystkich członków wspólnoty dowodzi, że hierarchiczność postrzegana była bardziej jako duchowe przewodnictwo, ojcostwo. W liturgii apostoła Jakuba powinniśmy ujrzeć więc nie świadectwo starożytnych praktyk, a przede wszystkim autentyczne życie Cerkwi, takim jakim było, jakim powinno być i jakim my powinniśmy je postrzegać - pouczał.
Po zakończonym nabożeństwie do zgromadzonych w świątyni duchownych, wiernych i gości, zwrócił się władyka Jakub.
- Wszyscy mogliśmy się przekonać i doskonale o tym wiemy, że w dniu 5 listopada odprawiana jest właśnie ta liturgia, w dniu pamięci św. apostoła Jakuba, który męczeńską śmiercią za wiarę w Chrystusa oddał swoje życie w Jerozolimie. Nasza służba przeniosła nas na tamto miejsce. Myślami byliśmy razem z tymi, którzy towarzyszyli apostołowi Jakubowi w jego posłudze i sprawowaniu boskiej liturgii. Ja chcę serdecznie podziękować wszystkim, którzy dzisiaj tutaj przybyli. Wiem, że przybyli nie tylko dlatego, że jest ta szczególna liturgia odprawiana, ale również dlatego, że w tym dniu obchodzę swoje imieniny. Apostoł Jakub, brat Pański, jest moim niebiańskim patronem od momentu ślubów zakonnych. Niezmiernie jest miło widząc zacnych gości. Serdecznie dziękuję za pamięć i za waszą codzienną pomoc, dlatego że posługa biskupia potrzebuje takiej pomocy. Jest mi dzisiaj bardzo miło widząc was razem ze mną, w tym ważnym dla mnie dniu (...). Życzę wszystkim, żeby apostoł Jakub, który ma szczególne miejsce wśród apostołów i wśród świętych, swoim wstawiennictwem pomagał wszystkim nam kroczyć drogą, która wiedzie do życia wiecznego i żeby z pomocą łaski Bożej, o którą zabiegamy w modlitwie i sakramentach, mogli również otrzymać to miejsce, w którym przebywa apostoł Jakub, brat Pański - powiedział.
Z setek ust popłynęły następnie najserdeczniejsze życzenia arcybiskupowi Jakubowi. Jako pierwszy zwrócił się do jubilata abp Grzegorz.
- Ekscelencjo, drogi władyko, mam wielką przyjemność w tym uroczystym dniu przekazać władyce imieninowe pozdrowienia od JE Wielce Błogosławionego Sawy, metropolity warszawskiego i całej Polski - zwierzchnika naszej Cerkwi. 20 lat temu ekscelencja wstąpił na tron biskupów diecezji białostockiej i gdańskiej i z rąk JE otrzymał szczególny dar kierowania tą diecezją. Dwadzieścia lat to był okres trudny, który przyniósł ekscelencji wiele wyzwań, niemniej jednak mądrość wasza w połączeniu z łaską bożą, w tych trudnych momentach sprawiły, że wszystko to zostało pokonane. Bóg powiedział, że to co człowiekowi jest niemożliwe, Bogu jest możliwe i kiedy ufamy Chrystusowi i gromadzimy łaskę bożą, wówczas te trudne momenty są do pokonania. Ja bym bardzo krótko chciał wspomnieć i nawiązać do dzisiejszego czytania z listu apostolskiego. Apostoł Paweł w liście do Galacjan mówił, że po swoim nawróceniu nie poszedł do Jerozolimy, żeby spotkać się z apostołami. Poszedł w inne miasta, aby głosić św. Ewangelię i dopiero po upływie trzech lat wrócił do Jerozolimy i wtedy też nie widział nikogo z dwunastu oprócz apostoła Piotra, ale także podkreśla - widział Jakuba brata Pańskiego. Z czego to wynika? Wynika to właśnie z tej starożytnej praktyki, kiedy pielgrzymi odwiedzali święte miasta, udawali się najpierw nie do świętych miejsc, ale do biskupa, aby otrzymać szczególną wizę z niebiańską pieczęcią. Wiemy, że drzwi do Ekscelencji także się nie zamykają i pielgrzymi, interesanci idą i władyka znajduje czas, by wszystkich wysłuchać i mądrze doradzić. Modlitewnie życzę, żeby zawsze ta radość ze spotkania z drugim człowiekiem owocowała łaską, którą władyka ma, ale żeby ona zawsze wzrastała i by mogli korzystać z niej nie tylko wierni tej diecezji ale wszyscy ludzie, którzy obcują z Władyką - powiedział.
Adam Matyszczyk