Okazuje się, że mniejsze rzeki też nadają się do tego, aby pokonać je w... kanoe.
Czytelnik przesłał nam link do filmiku zamieszczonego kilka dni temu na YouTube.
"Spływy kanoe dość dzikimi rzeczkami Puszczy Knyszyńskiej: Słoją i Płoską. Obie rzeczki są dopływami rzeki Supraśl. Część ich nurtów nadal zachowana jest w niemal niezmienionej postaci. Część niestety została uregulowana. Spływ rzeką Płoską odbył się na odcinku: wieś Kołodno - rzeka Supraśl. Spływ rzeką Słoją odbył się na odcinku: wieś Lipowy Most - osada Kondycja. Więcej o Puszczy Knyszyńskiej na naszapuszcza.pl" - napisał autor filmiku.
Jak widać, spływ obiema rzekami to nie spacerem, czasami trzeba wyjść z kanoe i przenieść je nad zawalonymi drzewami. Widoki są powalające. Momentami można odnieść wrażenie, że jesteśmy w jakiejś magicznej krainie. A to wszystko pod naszym bokiem.
"Spływ rzeką Słoją jest niezbyt trudny, ale nieco uciążliwy. Koryto silnie meandrujące, sporo przeszkód (powalone drzewa, niskie mosty, przepusty). Szerokość rzeki od 5 m pod Grodziskiem do 8 m pod Kondycją, średnia głębokość 0,5 m" - czytamy na stronie wrotapodlasia.pl.
"Spływ Ploską: szlak nieco trudny - dość szybki nurt, sztuczne progi i jazy w dolnym biegu. Szerokość rzeki 3-6 m, średnia głębokość 0,5 m" - podaje portal wrotapodlasia.pl.
opr. (is)
Spływ Słoją i Ploską. Wideo: