Policjanci z pionu ruchu drogowego zatrzymali wczoraj prawa jazdy dwóm kierującym, którzy na ulicy Andersa w Białymstoku przekroczyli dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h. Rekordzista jechał z prędkością aż 172 km/h. Jeden z piratów to mieszkaniec powiatu sokólskiego.
Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku systematycznie prowadzą pomiar prędkości w miejscach wskazanych na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. Jednym z nich jest ulica Gen. Władysława Andersa. Ze statystyk wynika, że w tym miejscu 19 interwencji mundurowych zakończyło się zatrzymaniem prawa jazdy. Tak też było wczorajszej nocy, kiedy uprawnienia do kierowania pojazdami straciło dwóch nieodpowiedzialnych kierowców.
W pierwszym przypadku - przed godziną 1.00 - funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej kierującego mazdą, który jechał z prędkością 172 km/h. Mężczyzna, przekroczył dopuszczalną prędkość o 102 km/h, ponieważ na odcinku drogi ograniczenie prędkości wynosiło 70 km/h. Mundurowi zatrzymali 22-latkowi prawo jazdy. Został on też ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, jednak odmówił jego przyjęcia. Białostoczanin za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.
Niespełna godzinę później ten sam patrol policji zatrzymał kolejnego pirata drogowego. Okazał się nim 26-letni kierowca BMW. Pomiar prędkości wykazał, że mieszkaniec powiatu sokólskiego miał na liczniku 142 km/h. Za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym o 72 km/h, mężczyzna stracił prawo jazdy, został ukarany mandatem w wysokości 400 złotych oraz otrzymał 10 punktów karnych - czytamy na podlaska.policja.gov.pl.
opr. (is)