Samorządowcy z powiatów sokólskiego i białostockiego podpisali dziś petycję do ministra infrastruktury, prosząc o przeanalizowanie wariantu przebiegu planowanej drogi S-19 przez Czarną Białostocką i Wasilków, zamiast przez Janów i Korycin. Spotkanie zorganizowane przez posła Dariusza Piontkowskiego odbyło się w białostockiej siedzibie Prawa i Sprawiedliwości.
- Chodziło nam o to, by pokazać, że wiele samorządów z powiatu sokólskiego i białostockiego jest zainteresowanych zmianą przebiegu trasy S-19 na północ od Białegostoku. Taka inicjatywa wyszła od pana Bujwickiego (Piotra, zastępcy burmistrza Wasilkowa - red.) - aby wspólnie skierować list do ministra infrastruktury. To się udało. Ponad dziesięć samorządów, w tym także i starosta sokólski, poparli list, w którym przestawiamy najważniejsze argumenty uzasadniające przebieg trasy przez Czarną Białostocką - powiedział nam poseł Dariusz Piontkowski.
W spotkaniu uczestniczyli m.in. starosta Piotr Rećko, burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska, wójt Kuźnicy Paweł Mikłasz, burmistrz Dąbrowy Białostockiej Romuald Gromacki, burmistrz Krynek Jolanta Gudalewska, wójtowie Sidry Jan Hrynkiewicz, Nowego Dworu Andrzej Humienny oraz Szudziałowa Tadeusz Tokarewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Sokółce Daniel Supronik, radny sejmiku Krzysztof Krasiński, a także włodarze Supraśla, Wasilkowa, Czarnej Białostockiej i Dobrzyniewa Dużego
Jakie są szanse na to, że ta trasa będzie biegła właśnie starym korytarzem?
- Mamy wstępną obietnicę pana wiceministra infrastruktury Jerzego Szmita, że możemy zrobić dodatkowe badania środowiskowe, alternatywne dla przebiegu przez Korycin i Janów. Jeśli dodatkowe studium techniczno-organizacyjno-środowiskowe wykaże, że jest to wariant bardziej korzystny, to wówczas doprowadzimy do zmiany rozporządzenia w sprawie przebiegu dróg krajowych i autostrad, ale do tego potrzebne jest opracowanie i kilka, czy kilkanaście dodatkowych miesięcy. Warto jednak zaczekać i wyłożyć dodatkowe pieniądze po to, by ta droga przebiegała tak, jak chcą tego ludzie i aby przyjmowała ona nie tylko ruch tranzytowy, ale i lokalny. A tylko przebieg przez Czarną Białostocką to gwarantuje - tłumaczy Dariusz Piontkowski.
Czy nie ma niebezpieczeństwa, że przedstawiciele Unii Europejskiej zablokują przebieg S-19 przez obszar Natura 2000?
- Najbardziej zagrożony pod tym względem odcinek był na trasie do Augustowa, w pobliżu rezerwatu Krzemianka. Protestów co do przebiegu drogi przez Puszczę Knyszyńską aż tak wielu nie było. Przytłaczająca większość lasów wzdłuż „dziewiętnastki” to lasy nasadzeniowe. Nie jest to więc obszar szczególnie chroniony. Dlatego potrzebne jest dzisiaj nowe opracowanie tego studium, by wykazać ekologiczność tego rozwiązania. Trzeba wziąć chociażby pod uwagę większą odległość, a więc i większą emisję spalin. Dopóki nie spróbujemy, nie będziemy wiedzieli. Grzechem byłoby dziś zgodzić się na to, co już jest przyjęte - mówi poseł.
W jakiej perspektywie czasowej droga ta mogłaby powstać?
- Na razie musimy zmienić plany na te bardziej logiczne. Potem będziemy rozmawiali o pieniądzach. Na razie, niestety, pieniędzy na budowę dróg brakuje. Na pewno wszystkie drogi w tej kadencji nie powstaną. Nie chcę rzucać konkretnej daty - dodaje Dariusz Piontkowski.
Czytaj też: Zobacz warianty przebiegu trasy S-19 [WIZUALIZACJE WIDEO]
(is)
Konferencja w białostockiej siedzibie PiS oraz pismo skierowane do ministra. Zdjęcia dzięki uprzejmości posła Dariusza Piontkowskiego:
Konferencja prasowa po podpisaniu listu do ministra infrastruktury: