Dziś rozpoczęła działalność Podlaska Komunikacja Samochodowa Nowa Spółka Akcyjna. Sąd Rejestrowy wydał postanowienie o połączeniu spółek PKS i zmianie nazwy firmy. Poinformowali o tym na konferencji prasowej członkowie Zarządu Województwa: Stefan Krajewski i Bogdan Dyjuk oraz prezes Nowej Cezary Sieradzki, przewodniczy Rady Nadzorczej Jacek Klimowicz i dyrektor Departamentu Infrastruktury i Transportu UMWP Leszek Lulewicz.
- Wszystkie autobusy wszystkich pięciu spółek wyjechały w teren, a mieszkańcy województwa podlaskiego mają zapewniony transport publiczny. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że to dopiero początek drogi - powiedział Stefan Krajewski.
- Jadąc dziś do pracy i mijając po drodze autobusy naszej publicznej samorządowej komunikacji można było odczuć radość, że - pomimo zapowiadanych różnych niepowodzeń - proces inkorporacyjny powiódł się - dodał Bogdan Dyjuk.
O szczegółach Nowej spółki poinformował na spotkaniu prezes Cezary Sieradzki.
- Oczywiście jest to dopiero początek procesu inkorporacji, w następnych miesiącach będziemy ten proces kontynuować. Czeka nas też szereg wyzwań, chcemy przedsięwziąć działania zmierzające do ograniczenia kosztów, a zwiększenia dochodów. I nie chodzi tu o sprawy pracownicze. Sprawy pracownicze to ostateczność, najpierw chcemy poznać ludzi - powiedział prezes.
Spółka zatrudnia obecnie ok. 950 osób. Dotychczasowym prezesom zaproponowano stanowiska dyrektorów oddziałów spółki w Suwałkach, Łomży, Siemiatyczach, Zambrowie.
Jeśli chodzi o pracowników nowa spółka przejęła ich wraz z umowami. Ze związkami zarząd firmy chce mieć dobry kontakt, a układy zbiorowe obowiązują przez rok. Spółka dysponuje taborem w liczbie 500 sztuk. Jest to tabor mieszany - są bardzo dobre autobusy i mocno wysłużone. Pojazdy będą stopniowo wymieniane. Odnowa taboru to jeden z priorytetów nowej spółki.
Firma będzie startowała w przetargach. Przykładem jest wygrane postępowanie przetarg na obsługę od 1 stycznia br. komunikacji miejskiej w Sokółce.
Jeśli chodzi o sieć połączeń, będzie ona analizowana, sprawdzana będzie rentowność poszczególnych połączeń, tworzone będą nowe rentowne kierunki i to w porozumieniu i współpracy z gminami. Pojawią się też nowe propozycje - np. od końca kwietnia będzie możliwość dojazdu dla turystów do bezwizowego przejścia Rudawka-Lesnaja na granicy z Białorusią.
- O pasażera spółka będzie walczyć nowym taborem i docierać tam, gdzie nie dociera kolej - zapewnił Cezary Sieradzki. - Natomiast jeśli któreś z połączeń będzie nierentowne, zanim podejmiemy decyzję o redukcji, najpierw będziemy rozmawiać z gminami.
Już wszedł w życie regulamin organizacyjny spółki. Centralizacji podlega księgowość, kadry, płace i analizy, reszta pozostaje w oddziałach.
wrotapodlasia.pl
opr. (is)