Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki spotkał się dziś z rolnikami w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim. Miało to być spotkanie noworoczne, zorganizowane przez Podlaską Izbę Rolniczą, a przybyli zainteresowani rozwiązaniem kłopotów związanych z afrykańskim pomorem świń (ASF) - podaje portal wrotapodlasia.pl. - Wszyscy są bezsilni, nie ma woli rozwiązania tej prawy. Odczytywano te same postulaty, co rok temu - mówi Bożena Jelska-Jaroś, prezes Podlaskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej, radna powiatu sokólskiego.
Podlascy rolnicy domagali się całkowitego odstrzału dzików w województwie podlaskim oraz wypłaty odszkodowań powodu ASF w gospodarstwach zajmujących się hodowlą trzody chlewnej. Pojawiły się też głosy, by ogłosić w Podlaskiem stan klęski żywiołowej. Minister rolnictwa Marek Siwicki zaproponował, że złoży rządowi we wtorek wniosek o całkowity odstrzał dzików w województwie podlaskim. Czy wniosek zostanie przyjęty, zależy od całego rządu - informuje portal wrotapodlasia.pl.
- Prosiliśmy o pieniądze na rekompensaty za wygaszenie produkcji. Rolnicy mówili, że nie mają gdzie sprzedać trzody chlewnej. Usłyszeli w odpowiedzi od głównego lekarza weterynarii, że jest wolny rynek. Miałam ze sobą pisma sprzed roku i wszystkie postulaty zgłaszane wtedy są te same. Dzików się nie ubija, a ASF roznoszą właśnie dziki, a nie świnie. jesteśmy rozczarowani, bo nie usłyszeliśmy konkretów - dodaje Bożena Jelska-Jaroś.
Rolnicy wątpią, by rząd zatwierdził odstrzał dzików w całym województwie podlaskim. Jutro ma dojść do blokady drogi w okolicach Zabłudowa. Dziś nie można było przejechać trasą w pobliżu Sokołowa Podlaskiego.
(is)