Mieszkańcy trzech wsi – Koniuszek, Sieruciowiec i Chilmon nie chcą, aby w gminie powstały kurniki. Chęć postawienia dziesięciu takich obiektów w Koniuszkach ma inwestor.
REKLAMA
Budowa dziesięciu kurników miałaby się odbyć we wsi Koniuszki (gmina Nowy Dwór). Łączna obsada to 2400 DJP. W planach jest też infrastruktura towarzysząca.
„Naszym zdaniem budowa inwestycji spowoduje znacznie zwiększoną emisję zanieczyszczeń do atmosfery, zwiększoną emisję odorów, hałasu oraz pomiotu ptasiego. Pragniemy, by nasze rodziny nie chorowały i cieszyły się czystym powietrzem” – zauważają protestujący.
Zwracają też uwagę na to, że nieruchomości znajdujące się w sąsiedztwie działki inwestora będą traciły na wartości.
„Sąsiadującą działką jest las, nieopodal Biebrzański Park Narodowy, schronienie dla wielu chronionych gatunków zwierząt i ptactwa dzikiego, które będzie zagrożone zarażeniem się chorobami zakażnymi spowodowanymi masową hodowlą” – czytamy w proteście.
Nowodworski urząd otrzymał podobne pismo i wiedzą już o sprawie. Jednak realizacja tej inwestycji jest dopiero w początkowej fazie.
- Mamy jeszcze czas do konsultacji społecznych. Na razie sprawa jest w toku, wszystkie instytucje muszą wydać opinie, czekamy na uzupełnienie dokumentów. To wszystko jest na początkowym etapie. Niedawno został złożony wniosek. Jak na razie sprawa jest w powijakach, zobaczymy co będzie dalej. Na sam koniec planowane są konsultacje społeczne, wtedy będzie wiadomo jak to będzie budowane, na jakiej zasadzie, ale do tego jeszcze daleko – mówi Andrzej Humienny, wójt Nowego Dworu.
Jak na razie w Biuletynie Informacji Publicznej pojawiła się informacja o wszczęciu postępowania administracyjnego. Wezwano też inwestora do uzupełnienia raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko.
(orj)