Kolejny kurier został zatrzymany, tym razem przez policjantów z Radomia. W samochodzie 30-letniego obywatela Ukrainy siedziało czterech Afgańczyków, którzy nielegalnie przebywali na terytorium Polski. Mężczyzna usłyszał już zarzut. Za pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę rano w pobliżu wsi Plebanowce policjanci z Radomia pełniący służbę przy granicy polsko-białoruskiej zauważyli opla na wrocławskich numerach rejestracyjnych. Samochód stał na poboczu drogi żwirowej, niezbyt często uczęszczanej. Okazało się, że za jego kierownicą siedział 30-letni Ukrainiec. Z kolei pasażerami byli czterej obywatele Afganistanu, którzy nielegalnie przebywali na terenie Polski.
Mężczyźni zostali przekazani funkcjonariuszom Straży Granicznej, natomiast kierowca został zatrzymany. 30-latek trafił do policyjnego aresztu, a jego samochód na strzeżony parking. Podejrzany usłyszał już zarzut. Za pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
sokolka.policja.gov.pl
opr. (or)