Zapraszamy wszystkich chętnych, nie tylko służby graniczne, do wspólnego pielgrzymowania - mówi Grażyna Reszuta z Oddziału Celnego Drogowego w Kuźnicy. W najbliższą sobotę wyruszy z Kuźnicy pielgrzymka do Sokółki. Pątnicy przejdą jedną z piękniejszych krajobrazowo tras w powiecie, wśród Wzgórz Sokólskich. Tymczasem my przypominamy wydarzenia z ostatniej niedzieli, kiedy arcybiskup metropolita białostocki Edward Ozorowski dokonał konsekracji kościoła w Kuźnicy.
Trzecia Pielgrzymka Służb Granicznych, Rodzin i Przyjaciół wyruszy w najbliższą sobotę. Jej trasa będzie wiodła z Kuźnicy do Klimówki, Malawicz i Sokółki (to dystans 25 kilometrów). Wyjście zaplanowane jest na godzinę 8.30.
- Trasa pierwszej i drugiej pielgrzymki z ubiegłych lat wiodła z Kuźnicy do Różanegostoku. Nasz kapelan zaproponował, by teraz zorganizować pielgrzymkę do Sokółki. Spodziewamy się ludzi z całej Polski. Zgłosiło się m.in. 20 osób z Radomia, 15 z Olsztyna, pięć z Warszawy. Sądzimy, że w pielgrzymce weźmie udział około 150 - 200 pątników. Ta trasa jest rzeczywiście bardzo piękna. Po drodze robimy cztery postoje, co 4 - 5 kilometrów. Tempo nie będzie więc zbyt forsowne. Każdy może wziąć udział w pielgrzymce, nie tylko celnicy czy funkcjonariusze Straży Granicznej. Przecież jest to forma modlitwy - mówi Grażyna Reszuta.
Zapisów można dokonywać pod numerem telefonu 85 748 77 04.
Tymczasem - dzięki uprzejmości Jerzego Gimiera - prezentujemy fotorelację z wizyty arcybiskupa Edwarda Ozorowskiego w Kuźnicy. W ostatnią niedzielę dokonano tam konsekracji świątyni pw. Opatrzności Bożej. Kościół był wybudowany w latach 1860-64, dzięki staraniom księdza Adama Pisanki. 15 grudnia 1864 roku świątynię poświęcił dziekan grodzieński, ksiądz Aleksander Gintowt. Nigdy nie była ona konsekrowana. Dokonał tego właśnie ksiądz arcybiskup Edward Ozorowski.
W uroczystościach wzięły udział setki wiernych, duchowni dekanatu sokólskiego, przedstawiciele służb granicznych, policji, strażaków oraz harcerze z Kuźnicy.
(is)
Konsekracja kościoła w Kuźnicy. Zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości Jerzego Gimiera: