Kilka dni temu zatrzymano kierowcę, który przemycał papierosy w zbiorniku na ropę. W poniedziałek w Kuźnicy wpadł kolejny "pomysłowy Dobromir".
Przemyt 4500 paczek papierosów o szacunkowej wartości rynkowej ok. 40 tys. złotych udaremnili funkcjonariusze podlaskiej Służby Celnej. Kontrabanda ukryta była w butlach gazowych trzech samochodów na białoruskich numerach rejestracyjnych.
W poniedziałek 14 maja celnicy z przejścia granicznego w Kuźnicy wytypowali do kontroli peugeota, którym podróżował 36-letni obywatel Białorusi. Ponieważ samochód wydał się funkcjonariuszom podejrzany, do przeszukania pojazdu przystąpiła Koka - czarny labrador wyszkolony w wykrywaniu papierosów. Koka już po chwili drapaniem wskazała butlę gazową zamontowaną w bagażniku peugeota. Po odkręceniu zaworów celnicy znaleźli w butli ponad pół tysiąca paczek białoruskich papierosów.
W tym samym czasie mobilny patrol Służby Celnej zatrzymał do kontroli w Augustowie dwa fiaty multipla na białoruskich numerach rejestracyjnych. Podczas sprawdzania samochodów okazało się ich kierowcy, w podczepionych pod podwoziem pojazdów butlach na gaz CNG, ukryli tytoniową kontrabandę. Po zdemontowaniu osłon i otwarciu butli w dwóch samochodach funkcjonariusze znaleźli w sumie 4 tysiące paczek papierosów z białoruskim znakami akcyzy.
Wobec przemytników Służba Celna wszczęła sprawy karne skarbowe. Za popełnione przestępstwa mężczyźni odpowiedzą przed sądem. Oprócz wysokich grzywien grozi im utrata trefnego towaru i samochodów przystosowanych do przemytu - informuje Maciej Czarnecki, rzecznik prasowy Izby Celnej w mailu nadesłanym do redakcji.
opr. (is)
Papierosy ukryte w zbiorniku na gaz. Zdjęcia udostępnione przez Izbę Celną w Białymstoku:
Czytaj też:
Przemytniczy passat na paliwo... ze słoika [FOTO]