Przemyt leków dla zwierząt udaremnili podlascy celnicy z drogowego przejścia granicznego w Kuźnicy. Niemal 100 strzykawek z farmaceutykami stosowanymi w chorobach bydła 45-letni Białorusin ukrył w tylnej kanapie passata, którym przekraczał białorusko-polską granicę.
Funkcjonariusze Służby Celnej z Kuźnicy wytypowali do szczegółowej rewizji volkswagena passata, którym podróżowało białoruskie małżeństwo. Już na początku kontroli okazało się, że 44-letnia Białorusinka ma ukryte w odzieży nielegalne papierosy – w sumie 30 paczek. Jednak na ciekawsze znalezisko celnicy natknęli się podczas dokładnego sprawdzania samochodu. W tylnej kanapie pojazdu funkcjonariusze ujawnili 97 strzykawek z lekami weterynaryjnymi, których przewóz przez granicę jest zabroniony. Do przemytu przyznał się kierowca passata. Wyjaśnił, że lekarstwa chciał sprzedać w Polsce.
Pomysł białoruskiego małżeństwa na szybki zarobek okazał się nietrafiony. Kobieta za próbę przemytu papierosów została ukarana mandatem karnym w kwocie 800 złotych, natomiast wobec mężczyzny funkcjonariusze wszczęli sprawę karną skarbową. Za próbę nielegalnego wwozu do Polski leków weterynaryjnych Białorusin odpowie przed sądem. Grozi mu wysoka grzywna.
Służba Celna przestrzega przed kupowaniem i podawaniem zwierzętom lekarstw np. oferowanych na bazarach i targowiskach. Medykamenty dla zwierząt powinny być stosowane jedynie pod ścisłym nadzorem lekarza weterynarii - informuje Maciej Czarnecki, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku.
opr. (is)
Farmaceutyki zatrzymane w Kuźnicy. Zdjęcia udostępnione przez Izbę Celną w Białymstoku: