Gdy w kolejce do odprawy granicznej stać będzie ponad 550 ciężarówek, uruchomione zostaną strefy buforowe. Dziś rano czas oczekiwania na przekroczenie granicy z Białorusią w Kuźnicy wynosił 15 godzin.
Strefy buforowe uruchomiono zimą ubiegłego roku. Chodziło o usprawnienie ruchu na krajowej "dziewiętnastce". Na początku grudnia odbyło się spotkanie grupy roboczej działającej przy Wojewódzkim Zespole Zarządzania Kryzysowego w Białymstoku. Zadecydowano o przywróceniu stref.
Gdy liczba ciężarówek, dojeżdżających do przejścia granicznego znacznie wzrośnie (powyżej 550 pojazdów przed Kuźnicą), a czas oczekiwania na dokonanie odprawy granicznej przekroczy 24 godziny kolejka samochodów zostanie podzielona na dwie części – dwa bufory. Pojazdy znajdujące się w buforze pierwszym będą sukcesywnie odprawiane, natomiast ruch ciężarówek w drugim buforze będzie wstrzymywany. Informacje o wprowadzeniu buforowania przekażą kierowcom patrole współdziałających służb – policji, Straży Granicznej, służby celnej i Inspekcji Transportu Drogowego - podano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku.
Założenia działania stref buforowych na krajowej "dziewiętnastce" przed przejściem drogowym w Kuźnicy:
- pierwsza strefa buforowa rozciągać się będzie od wjazdu na przejście graniczne, aż po granice administracyjne Sokółki;
- początek drugiej strefy buforowej wyznaczony będzie poprzez ustawienie sygnalizatora świetlnego przed Sokółką (jadąc od Białegostoku);
- szacunkowy czas odprawy wszystkich pojazdów z pierwszej strefy buforowej to około 24 godziny;
- w drugiej strefie buforowej ruch będzie wstrzymany, co powinno umożliwi oczekującym kierowcom kilkugodzinny wypoczynek.
Serwis granica.gov.pl podaje, że dziś rano w kolejce na odprawę stało około 250 ciężarówek, a czas oczekiwania na przekroczenie granicy wynosił 15 godzin.
Co roku kolejki wydłużają się przed świętami Bożego Narodzenia. Do poważnej sytuacji doszło w grudniu dwa lata temu. Trudne warunki komunikacyjne po przejściu śnieżycy zbiegły się z dużym ruchem ciężarówek. W pewnym momencie ogonek tirów sięgał Horodnianki, a kierowcy osobówek jechali do Białegostoku przez Wierzchlesie i Supraśl.
opr. (is)