Na pewno - chcę wszystkich uspokoić - nie pozwolimy, żeby zielone ludziki biegały nam po granicy. Do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie. Jesteśmy dobrze zorganizowani, mamy przemyślane różne scenariusze - przekazał szef MSWiA Mariusz Kamiński odnosząc się do obecności Grupy Wagnera na Białorusi.
REKLAMA
Dziś w Placówce Straży Granicznej w Krynkach odbyła się odprawa, w której udział wziął szef MSWiA Mariusz Kamiński. Uczestniczyli w niej też komendant główny SG gen. dyw. SG Tomasz Praga, komendant Podlaskiego Oddziału SG gen. bryg. SG Andrzej Jakubaszek, zastępca komendanta głównego policji nadinsp. Roman Kuster i komendant wojewódzki policji nadinsp. Robert Szewc.
Po odprawie, przy granicy z Białorusią odbyła się konferencja prasowa szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Minister odnosząc się do obecności Grupy Wagnera na Białorusi powiedział, że „mamy do czynienia z ludźmi niewątpliwie bardzo niebezpiecznymi". - Część z nich trafiła na Białoruś w wyniku umów politycznych zawartych między Rosjanami a reżimem białoruskim. Bardzo pilnie obserwujemy to, co się dzieje po tamtej stronie granicy - zapewnił.
Poinformował, że na Białorusi przebywa między 1000 a 1200 najemników, a zdecydowana większość z nich, niemal wszyscy, znajdują się na poligonie w Osipowiczach. Pewna grupa, kilkudziesięciu najemników jest na poligonie w okolicach Brześcia. - Obserwujemy tych ludzi, mamy jasność co do tego, gdzie są i co będą zamierzali robić - powiedział.
Dodał, że polskie służby są przygotowane na różne warianty. - Na pewno - chcę wszystkich uspokoić - nie pozwolimy, żeby zielone ludziki biegały nam po granicy. Do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie. Jesteśmy dobrze zorganizowani, mamy przemyślane różne scenariusze - zapewnił.
Zdjęcia - MSWiA:
Minister podkreślił również, że Rosjanie nie pozwolili wywieźć wagnerowcom ciężkiego sprzętu na teren Białorusi. - Tak naprawdę ich militarne znaczenie jest dosyć banalne i każda nowoczesna armia natowska, taką, jaką jest armia polska, niewątpliwie błyskawicznie jest w stanie zaprowadzić porządek z tego typu formacjami - stwierdził.
Szef MSWiA zwrócił uwagę, że Grupa Wagnera to ludzie niebezpieczni, kryminaliści zwolnieni z rosyjskich więzień, mający krew na rękach, walczący na froncie z Ukraińcami. - Teraz część tej zdemoralizowanej grupy znalazła się na Białorusi w wyniku zabiegów, jakie czynił w tej sprawie dyktator białoruski Łukaszenka, niewątpliwie chcąc wzmocnić swój reżim - powiedział.
W ocenie ministra jest to nowy czynnik, który może wpływać na bezpieczeństwo Polski. - Obawiamy się różnego typu prowokacji i incydentów na naszej granicy. Jestem przekonany, że nasze wojsko, nasi funkcjonariusze Straży Granicznej, Policji są bardzo dobrze przygotowani na każdy wariant - zaznaczył.
- Chcę zapewnić naszych obywateli i mieszkańców Podlasia, że są i będą bezpieczni, że zrobimy wszystko, aby mogli dalej spokojnie, jak do tej pory, żyć, mieszkać na swojej ziemi - powiedział Kamiński.
Zwrócił się także do przedstawicieli mniejszości białoruskiej prosząc, aby pamiętali, że są takimi samymi obywatelami Polski, jak wszyscy i mogą liczyć na taką samą pomoc ze strony żołnierzy i funkcjonariuszy.
Dziś w Podlaskiem gościł także premier Mateusz Morawiecki oraz szef MON Mariusz Błaszczak.
(PAP)
autorzy: Bartłomiej Figaj, Marcin Chomiuk, Agnieszka Ziemska, Aleksander Główczewski