Brak osób chętnych, które spełniają warunki i brak pieniędzy – to główne powody, dla których w samorządach nie ma pracowników pełniących funkcję sekretarza. Do takich sytuacji doszło w gminach Krynki i Kuźnica.
W Kuźnicy sekretarza nie ma od 2021 roku. Powodem jest prawdopodobnie odejście na emeryturę dotychczasowej pracowniczki na tym stanowisku, czyli Marii Zbuckiej.
- Będziemy musieli po nowym roku przeprowadzić nabór. Na razie go nie ogłaszaliśmy ze względu na koszty. Prowadzimy dużo inwestycji, wydatków bieżących jest bardzo dużo, a przez to teraz zaoszczędziliśmy. Te obowiązki tymczasowo przejęły osoby, które pracują u nas w urzędzie. Ale to stanowisko będzie obsadzone po nowym roku – tłumaczy wójt Kuźnicy Paweł Mikłasz.
W gminie Krynki ogłoszono konkurs, jednak nie wyłoniono sekretarza. Powód? Brak osób chętnych na objęcie tego stanowiska.
- Ogłosiliśmy konkurs zgodnie z ustawą w ciągu trzech miesięcy od zwolnienia się tego stanowiska. Niestety nie wpłynęła żadna oferta. Na pewno będziemy poszukiwać takiej osoby. Niestety, nie ma zainteresowania. Kryteria uniemożliwiają osobom, które byłyby zainteresowane, startowanie w konkursie. Podstawowym warunkiem trudnym do spełnienia jest staż co najmniej dwuletni na stanowisku kierowniczym w samorządzie. Były osoby chętne, jednak po naświetleniu odpowiednich wymagań, nie spełniają z reguły tego kryterium - mówi Jolanta Gudalewska, burmistrz Krynek.
W gminie Korycin w 2018 roku ogłaszano dwa konkursy na stanowisko sekretarza. Osobę z odpowiednimi kwalifikacjami udało się znaleźć dopiero na początku 2019 roku. Osoba, która wygrała - Joanna Kulesa, nie popracowała jednak długo w urzędzie. We wrześniu 2021 roku ogłoszono kolejny konkurs na to samo stanowisko. Nie został on rozstrzygnięty. Dopiero w październiku wybrano Wiktorię Pruszyńską, która piastuje tą posadę.
(orj)