Grasuje po Puszczy Knyszyńskiej. Najbardziej upodobał sobie okolice Grzybowszczyzny Starej w gminie Krynki. Duch lokalnego bandyty Półtoraka ciągle straszy w lesie.
Przekonali się o tym uczestnicy wyprawy do Puszczy Knyszyńskiej, która rozpoczęła się w piątkowy wieczór, a skończyła w sobotnią noc. Na tę wyjątkową wędrówkę zaprosili pracownicy Nadleśnictwa Krynki z siedzibą w Poczopku koło Szudziałowa.
- Nocą las wygląda zupełnie inaczej. Warto się o tym przekonać - powiedział Waldemar Sieradzki, nadleśniczy z Poczopka, a także pomysłodawca Nocnych Misteriów Leśnych. - Podobna akcja została zorganizowana na początku czerwca br. Ludzie pytali nas, kiedy to powtórzymy, zatem nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko spełnić ich życzenie - dodał Waldemar Sieradzki.
Tym razem na Nocne Misteria Leśne zgłosiło się prawie 40 osób. Wśród nich byli uczniowie klas mundurowych i celnych z Zespołu Szkół w Dąbrowie Białostockiej.
- Bardzo czekaliśmy na te wyprawę - przyznały Krystyna Huryn i Joanna Pigiel, nauczycielki z dąbrowskiego liceum.
Trasa wędrówki prowadziła przez Grzybowszczyznę Starą i Wierszalin. W sumie było to prawie 7 km. Rolę przewodnika pełnił nadleśniczy Waldemar Sieradzki.
- Zbliżamy się do Grzybowszczyzny, gdzie przed II wojną światową "urzędował" prorok Ilja. O tym, że został okrzyknięty prorokiem, zdecydował przypadek - poinformował nadleśniczy. - A było to tak: mieszkańców Grzybowszczyzny, a wśród niejakiego Eliasza Klimowicza, szantażował lokalny bandyta Półtorak. Z pomocą miał im przyjść pop. W momencie, kiedy Eliasz prosił duchownego o jakiś ratunek przed zbójem, Półtorak został zabity. Ludzie dziękowali Klimowiczowi, chociaż ten nie miał żądnego wpływu na przebieg wypadków. To wydarzenie przyniosło Eliaszowi sławę. Wkrótce okrzyknięto go prorokiem Ilją, który potrafił zdziałać cuda. A duch Półtoraka ciągle błąka się po tych okolicach. Uaktywnia się szczególnie przed Świętem Zmarłych - ostrzegł Waldemar Sieradzki.
Na potwierdzenie jego słów z krzaków wyłonił się... Półtorak! Zbój narobił zamieszania, pomachał maczugą z papieru, zebrał okup i odszedł w siną dal. Potem pojawił się przy ognisku, ale już nie w przebraniu Półtoraka, ale "po cywilnemu".
W Grzybowszczyźnie uczestnicy wyprawy mieli okazję zobaczyć od środka cerkiew wybudowaną przez proroka Ilję. Po świątyni oprowadzał i historię Eliasza przypomniał ksiądz proboszcz Aleksander Klimiuk. Potem przyszedł czas na to, żeby podziwiać przepiękny głos Ludmiły Klimiuk, która wykonała kilka pieśni. Kolejny przystanek był w Wierszalinie, gdzie dawno temu prorok Ilja chciał wybudować Nową Jerozolimę. Jego zamierzenia przerwała wojenna zawierucha. W Wierszalinie powstały tylko fundamenty cerkwi. Teraz w tym miejscu dzięki leśnikom powstanie Świątynia Świata, ale to już zupełnie inna historia...
(anad)
Nocne Misteria Leśne. Zobacz zdjęcia: