"Klucząc niefrasobliwie po Bannej, Nadrecznej i Azioryszczy, zajrzeliśmy do parku jak z powieści Turgieniewa, ostatku dworu de Viriona. (...) Przespacerowaliśmy się pod starodrzewem Wysadżanki, aleją z wiekowymi lipami i klonami, prowadzącą do traktu na Sokółkę, a w uszach turkotało mi echo kolasy pana dziedzica" - tak opisywał swoje Krynki Sokrat Janowicz. My zapraszamy dziś na wyprawę do jednego z piękniejszych parków podworskich w całym województwie podlaskim.
Krynki leżały na ważnej trasie łączącej Wilno i Grodno z Brześciem i Krakowem. Bywali tu polscy królowie, jak chociażby Jagiełło, który zimą 1434 spotkał się tu z Zygmuntem Kiejstutowiczem (więcej na ten temat w tekście O tym jak król z wielkim księciem w Krynkach się spotykał). Fragment tego szlaku to dzisiejsza ulica Kościelna, biegnąca od sześciobocznego ronda w kierunku kościoła pw. św. Anny i dalej ku Gródkowi. Około 1560 roku po prawej stronie od tej drogi, na jednym ze wzgórz założono folwark. W spisie inwentarza z 1578 roku podawano: "Folwark Świsłocz do tegoż Dworu (kryńskiego - red.) należący - wjechawszy we wrota po lewej ręce domek sosnowy, piekarnia, świreń, chlewy dwa słomą kryte, stajenka, obora. U tego dworku ogród, w którym kapusta i ćwikła, ogrodzony płotem plecionym".
Krynki popadły w ruinę podczas inkursji moskiewskiej w połowie XVII wieku. Żołnierze kniazia Chowańskiego, bezlitośnie ograbili miasteczko. W 1679 roku zapadła decyzja o odbudowie folwarku. Powstał nowy dwór, budynki gospodarcze i ogród w stylu włoskim.
Po pożarze Krynek, do jakiego doszło w 1775 roku, przebudowano też okolicę dworu, dodając nowy ogród, w którym uprawiano m.in. warzywa. W 1782 roku znajdowały się tam zabudowania stare czyli "budynek niegdyś gubernatorski i browar drewniany", oraz nowsze "oficyna, szopy z wapienia z dwoma piecami, skład na węgle, stajen cztery i dwie wozownie".
Po III rozbiorze Rzeczypospolitej Krynki trafiły do Rosji (w przeciwieństwie do pozostałych ziem dzisiejszego powiatu sokólskiego, które stały się częścią Prus Nowowschodnich). Z nadania carycy Katarzyny II właścicielem majątku w Krynkach został senator Iwan Sokołow. Przebudowano wtedy cały kompleks, rozbierając m.in. pałac i stawiając nowe budynki. W 1834 roku dobra kryńskie odkupił Jan de Virion, podkomorzy grodzieński, płacąc za nie 36 tysięcy rubli w srebrze.
22 lata później majątek przejął syn Jana, Włodzimierz de Virion, który przyczynił się do jego znacznego rozwoju. "Na pobliskim wzgórzu powstało gospodarstwo dworskie - drewniany dom, zabudowania gospodarcze, a na stoku wzgórza zlokalizowano sad. W pobliżu budynku mieszkalnego i przy granicy północno-wschodniej sadu posadzono lipy. Na terenie założenia dworskiego i w jego pobliżu zaczęły powstawać zakłady produkcyjne m.in. młyn parowy mielący korę i gorzelnia produkująca 40 tys. wiader spirytusu rocznie" - podaje portal parki.org.pl.
Podczas I wojny światowej zniszczeniu uległ dwór de Virionów. Nigdy go już nie odbudowano. Powstał za to budynek mieszkalny, tzw. rządcówka, w której mieszkał kierujący dobrami Jerzy Komorowski. Przed II wojną światową właściciele - Józef Marian de Virion z żoną i synem - bywali w Krynkach tylko podczas letniej kanikuły.
Ostatnia zawierucha wojenna całkowicie zmiotła z powierzchni ziemi dawny majątek. Sowieci uczynili tam bazę czołgów, przerabiając budynki gospodarcze na garaże i składy amunicji. To, co ocalało, rozebrano po wojnie. Pozostały jedynie ruiny murowanej stajni ze spichlerzem z przełomu XVIII i XIX wieku. I drzewa. "Piękny starodrzew tworzą głównie lipy, są także dęby, jesiony, klony i kasztanowce. (...) W upalne dni w czerwcu i lipcu panuje tu przyjemny chłód, a cały park wypełnia upojny zapach lipowego kwiecia. Ku północy i południowi wybiegają z parku wysadzane lipami i klonami aleje" - pisze w "Polsce egzotycznej" Grzegorz Rąkowski.
Szczególnie urokliwie miejsce to wygląda jesienią, gdy cały świat przebiera się w żółcie i czerwienie.
(is)
Park podworski w Krynkach. Zdjęcia:
Trwa nasza akcja Wakacje 2012. Jeżeli odkryliście ciekawe miejsce, chcecie pozdrowić znajomych, opowiedzieć o swoich wakacyjnych przygodach - piszcie. Czekamy pod adresem mailowym Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..