Na nietypową akcję wyjeżdżali dziś strażacy do Łapicz.
O godzinie 13.20 poinformowano ich, że do prywatnego stawu w gospodarstwie agroturystycznym wpadł łoś i nie może się wydostać. Wysłano tam dwa zastępy ratowników - z JRG Sokółka i OSP Krynki. Przyjechał tam także lekarz weterynarii. Strażacy musieli częściowo przekopać brzeg zbiornika wodnego. Użyli linki, by wydobyć zwierzę. Łoś był zmęczony, ale nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Zajął się nim pracownik Nadleśnictwa Krynki z siedzibą w Poczopku. Akcja trwała do godziny 16.39.
Trzy zastępy strażaków (z JRG Sokółka, OSP Sidra i OSP Jacowlany) wzywano dziś także do pożaru ścierniska w Racewie. Spaliło się tam około pół hektara rżyska. Działania trwały od 16.39 do 17.23.
(is)