Burza w sieci wybuchła po tym jak Lufthansa poinformowała o planach rozbudowy portu cargo we Frankfurcie nad Menem za 600 mln euro, by uczynić lotnisko „najnowocześniejszym portem przeładunkowym Europy". „CPK jednak powstanie! I to do 2030 roku. Niestety we Frankfurcie” - skomentował Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji.
REKLAMA
- Ta inwestycja wzmacnia rolę lotniska we Frankfurcie jako centralnego węzła cargo w Europie. W czasach globalnych napięć chcemy innowacyjnych rozwiązań, które spełnią potrzeby nasze, naszych klientów i potrzeby niemieckiego społeczeństwa - poinformował Ashwin Bhat, szef Lufthansa Cargo.
Całkowita powierzchnia inwestycji, która ma być zrealizowana do 2030 roku to 330 tys. metrów kwadratowych. Projekt ma kosztować 600 mln euro.
„Lotnisko we Frankfurcie i tak to największy port przeładunkowy w Europie. Z przychodami na poziomie 3,0 miliardów euro rocznie" - przypomniał na platformie X dziennikarz Andrzej Krajewski. Dodał, że piątym portem lotniczym cargo w Europie jest niemiecki Lipsk dobrze skomunikowany z Wrocławiem. Przypomniał, że również Węgrzy rozbudowują swoje lotnisko w Budapeszcie we współpracy z Chinami.
W kontekście tego za kilka lat może zasadnym stać się pytanie. Po co CPK, skoro mamy Lipsk i Budapeszt?
— Andrzej Krajewski (@AWMKrajewski) September 7, 2024
Miłej soboty😎 pic.twitter.com/xIZOcsCjsB
REKLAMA
Informacja o rozbudowie lotniska we Frankfurcie wywołała żywą dyskusję w sieci - w kontekście polskiego Centralnego Portu Komunikacyjnego.
CPK jednak powstanie! I to do 2030 roku.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) September 7, 2024
Niestety we Frankfurcie, gdzie Lufthansa właśnie ogłosiła budowę największego i najnowocześniejszego w Europie lotniczego port przeładunkowego.
U nas jak zwykle się nie da.
Wyjaśniło się, dlaczego Tusk opóźnia CPK jak może.
Niemcy odczekali chwilę, i gdy zobaczyli, że rząd Tuska skutecznie zaorał projekt CPK, to zabrali się za rozbudowę własnego hubu we Frankfurcie. Równocześnie nawet nie kryją, że ich celem jest przejęcie większości lotniczego ruchu cargo do Polski. Teraz już mogą, teraz mają…
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) September 7, 2024
Jak będzie po niemiecku „megalomania”?
— Estera Flieger (@estera_flieger) September 7, 2024
Centralny Port Komunikacyjny miał powstać między Warszawą i Łodzią i zintegrować transport lotniczy, kolejowy oraz drogowy. Pod koniec kwietnia br. Polskie Port Lotnicze podały, że realnym terminem, kiedy CPK zacznie funkcjonować, jest 2035 r. Oceniły, że podawana przez poprzednie władze data (2028 r.) „była myśleniem życzeniowym". - Nie można powiedzieć, że rezygnujemy z tego projektu, my go tylko urealniamy – powiedział w czerwcu pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Maciej Lasek.
(pb)