Dzień Taty, Wigilia, Wielkanoc. Dni ważne, kiedy rodzina się do siebie zbliża, podsumowuje cały rok. Najbliżsi zdają sobie sprawę że szczęścia jakie mają blisko, prowadzą długie rozmowy, okazują sobie uczucia. Niby oczywiste, ale statystycznie na każdej ulicy w Polsce mieszka dziecko, które jest alienowane od swojego rodzica, w 90% przypadków od Taty. Nikt im nie tłumaczy dlaczego, nikt im nie podaje powodu. Kłótnia mamy z tatą, rozstanie i zemsta. Najkrwawszą jest odebranie dzieci, zburzenie relacji i manipulacja totalna. To codzienność.
Często próbuję zdiagnozować powody takiego zachowania. Czy to brak miłości do własnego dziecka i postawa właścicielska? Czy może to zaburzenie, które nie pozwala dostrzec wyrządzanej dziecku krzywdy? Jak bardzo bym się nie starał, nie zrozumiem tego nigdy.
Miłosz, lat 34, Warszawa
Od tygodni nie działo się w jego małżeństwie najlepiej. Sprzeczki o byle co. Za to, że za dużo pracuje i za bardzo angażuje się w rozwój firmy. Za wakacje w egzotyczne kraje co 4 miesiące nie ma awantur. Za pracę - czasami - w weekendy. Za piękny dom z ogrodem już nie. Za to, że gra z dziećmi do późna w kosza. Za boisko w ogrodzie, którym chwali się koleżankom - już nie. Pewnego dnia Miłosz wraca do domu. Jest pusty. Dzwoni do synów. W słuchawce cisza. Dzwoni do małżonki. W słuchawce cisza. Odchodzi od zmysłów. Późnym wieczorem dzwoni teść. Informuje, że żona musi od niego odpocząć. A z nią dzieci, które kochają ojca ponad świat. Miłosz nie widzi dzieci, z którymi miał zbudowaną magiczną więź - 86 dni.
Kacper, lat 41, Sosnowiec
Sprawa sądowa w toku. Wysoki Sąd zabezpieczył kontakty Kacpra z dziećmi na 4 dni w miesiącu po 5 godzin w obecności matki. U matki w domu. Przed rozstaniem Kacper odbierał i zawoził córeczki do szkoły. Chodził na wywiadówki, jeździł z nimi na basen w weekendy. Poświęcał im czas i dbał codziennie. Jak należy. Mama dzieci nie zgodziła się na opiekę naprzemienną i zagroziła, że jeżeli padnie taka propozycja to Kacper zostanie wyrzucony poza nawias. Obietnicy dotrzymała. Co więcej, od 68 dni Kacper nie widział córek, ponieważ są "przeziębione" lub "nie chcą rozmawiać" kiedy przychodzi czas spotkania z Tatą.
Bartek, 39 lat, Kielce
Trwa rozprawa sądowa. Pełnomocniczka mamy oznajmia na samym początku, że mama zabrała dzieci z domu dla ich dobra. Żeby odpoczęły i nie martwiły się rozwodem. Bartek słyszy to dopiero na sali. Nikt go o tym nie poinformował. Wszyscy są oburzeni zachowaniem mamy. Na pytanie, czy nie będzie utrudniała dzieciom kontaktu z ojcem odpowiada wprost : dzieci nie będą widywać ojca. Sąd nie reaguje, Bezradność. Bartek nie widzi synów 127 dzień.
Wojtek, 30 lat, Elbląg
Decyzja o rozstaniu została podjęta. Nie było zgody między rodzicami co do opieki. Wojtek preferował opiekę równoważną, a mama dziecka szczątkowe "dwa weekendy", czyli wymysł z lat 50'. Umówili się, że odbierze synka o 13:00. Było piękne lato. Kiedy był już w drodze otrzymał SMS'a o treści : "Musimy od Ciebie odpocząć. Nie martw się.". Tata nie widział dziecka prawie 60 dni. Obecnie mama w spółce z adwokatem wymyśla setki zbrodni jakich miał się dopuścić w przeszłości małżonek. Sądu wierzą. Porządny ojciec stał się śmieciem. Mama święci triumfy.
Kamil, lat 34, Gdańsk
Słyszał groźby, że będzie "miał ciężko" od czasu jak zbuntował się przeciwko rodzicom mamy dziecka. Był straszony publicznie, byli na to świadkowie. Są. Po jednym z weekendów jakie spędził z córeczką, zadzwonił do niego mecenas z informacją, że został na niego nałożony zakaz zbliżania się do córki i jej mamy. Został oskarżony o molestowanie własnego dziecka. Przez 7 miesięcy córka Kamila nie usłyszała nawet jego głosu. Babcia miała zawał, dziadek podupadł na zdrowiu. Cała rodzina poszarzała. Ostatnią czynnością było przesłuchanie dziecka. Po nim biegli nie zostawili na mamie suchej nitki. Nigdy nie widziałem tak jednomyślnej i wręcz brutalnej oceny działania rodzica. Rodzica, który na potrzeby wyeliminowania Taty, wkroczył na drogę przestępczą.
Mógłbym wymieniać bez końca i bez końca podawać przykłady. Mnożą się codziennie i mnożyć się będą dopóki nie zmieni się prawo rodzinne i mentalność Sędziów. Należy też sprawdzać kompetencje ławników i dopuszczać do obserwacji mężczyzn. Tak, płeć ma znaczenie. Feminizacja Sądów, Mopsów oraz całej reszty instytucji prorodzinnych jest zatrważająca. Należy też szkolić funkcjonariuszy Policji oraz urzędników sądowych.
Najwyższy czas przestać się oszukiwać i udawać, że problem alienacji rodzicielskiej nie istnieje. Lawina zainteresowania tematem ruszyła. Media chcą wiedzieć jak jest naprawdę. Świadomość społeczna jest coraz większa i duża zasługa w tym kobiet. Paradoksalnie to właśnie kobiety coraz częściej stają murem za ojcami i nie boją się krytykować mam, które jawnie krzywdzą własne dzieci.
Drodzy Ojcowie, nigdy się nie poddawajcie i walczcie o relacje z dziećmi jak przystało na mężczyzn. Z klasą, z determinacją i prawda na ustach. Mur pęka. Lepszego czasu na bunt już nie będzie.
Michał Jasiewicz
1. Wizyta w Kanał Zero
2. Podcast "Musisz wiedzieć"