O sytuacji na granicy polsko-białoruskiej mówił wczoraj w onet.pl Marcin Kierwiński, były szef MSWiA, kandydat na eroposła. Ocenił, że stwierdzenie, iż sytuacja się tam nie zmieniła, jest nieprawdą.
REKLAMA
– Byłem na granicy, widziałem, jak ciężko pracują pogranicznicy. Bezpieczeństwo granicy jest sprawą priorytetową – mówił polityk PO.
– Ale jeszcze kilka miesięcy mówiliście co innego, jak PiS rządził. Klaskaliście na filmie Agnieszki Holland – ripostowała prowadząca rozmowę Magdalena Rigamonti. – Nie, ja nie klaskałem. Proszę mi nie imputować takich zachowań – bronił się Kierwiński.
Przypomnijmy, film Agnieszki Holland „Zielona granica" wzburzył opinię publiczną jesienią ubiegłego roku. Politycy ówczesnego obozu rządowego krytykowali obraz, broniły go środowiska lewicowe.
CZYTAJ TEŻ: Politycy PiS: hieny Tuska, celebrycka „elyta”, plują na polski mundur
Tydzień temu na granicę polsko-białoruską przyjechał premier Donald Tusk.
– Chcę, żeby tutaj już nie było też żadnych wątpliwości - państwo o coraz częściej agresywnych zamiarach wobec Polski, jakim jest Białoruś współorganizuje ten proceder na polskiej granicy i stąd potrzebna współpraca, i ona tutaj świetnie przebiega, wszystkich służb odpowiedzialnych nie tylko za bezpieczeństwo granicy, ale bezpieczeństwo państwa polskiego – mówił szef rządu.
Publicyści zwracali uwagę na to, że premier „mówi językiem PiS". Z kolei politycy Zjednoczonej Prawicy przypominali, że to posłowie Koalicji Obywatelskiej głosowali w paźzierniku 2021 roku przeciw budowie zapory na granicy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier na Podlasiu: na granicy polsko-białoruskiej mamy do czynienia z postępującą wojną hybrydową [FOTO]
(pb)