Podpisałam wniosek o pierwszą płatność na 6,9 mld euro z KPO; czekamy też na zaliczkę 5 mld euro - podała dziś minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Pieniędzy z wniosku można się spodziewać w kwietniu 2024 roku. Dziś premier Donald Tusk spotkał się w Brukseli z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Politycy Zjednoczonej Prawicy podkreślają, że wypłata środków z KPO bez spełnienia żadnych formalnych przesłanek udowadnia, iż była to sprawa polityczna, która miała doprowadzić (i doprowadziła) do zmiany rządu w Polsce.
Jak poinformował dziś resort funduszy i polityki regionalnej, Polska złożyła pierwszy wniosek o płatność z Krajowego Planu Odbudowy. „Z pierwszego wniosku o płatność nasz kraj otrzyma blisko 7 mld euro (ponad 31 mld zł), w tym prawie 2,8 mld euro w części dotacyjnej i 4,22 mld euro z pożyczki" - dodano.
REKLAMA
- Dotrzymaliśmy słowa i możemy ogłosić, że Polska wysłała do Komisji Europejskiej pierwszy wniosek o płatność z KPO. To 7 mld euro za konkretne reformy i inwestycje. Dzięki temu przyspieszymy realizację projektów, które pozwolą rozwijać się wszystkim obywatelom i przyczynią się do rozwoju całego kraju - wskazała, cytowana w komunikacie MFiPR, minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Jak zaznaczyła, „jeszcze w grudniu do naszego kraju wpłynie zaliczka z rewizji KPO".
Ministerstwo poinformowało, że środki z pierwszego wniosku o płatność z KPO zostaną przeznaczone m.in. na ułatwienia prawne dla firm, zwiększenie innowacyjności i cyfryzację przedsiębiorstw, ułatwienia dla studentów kierunków medycznych, efektywniejsze zarządzanie finasowania programu Maluch Plus, zwiększenie bezpieczeństwa w ruchu drogowymi wejście w życie ustawy o ekonomii społecznej.
Według MFiPR ocena pierwszego wniosku o płatność przez Komisję Europejską będzie trwała ok. 2,5 miesiąca. Procedura opiniowania przez komitety Komisji wyniesie około jednego miesiąca. To oznacza, że wypłaty środków z pierwszego wniosku o płatność z KPO można spodziewać się w kwietniu 2024 r.
KPO to program, z którego Polska ma otrzymać 59,82 mld euro (261,4 mld zł), w tym 25,3 mld euro (110,4 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Większość tych środków będzie inwestowana w formie instrumentów finansowych co umożliwi realizację projektów po 2026 r., nawet przez kolejne 30 lat.
Dziś w Brukseli szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem poinformowała, że Komisja jest gotowa do przekazania Polsce 5 mld euro w ramach prefinansowania, czyli w ramach zaliczki.
🇪🇺 Wielkie Europejskie pieniądze zaczynają płynąć do Polski 🇵🇱
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) December 15, 2023
✅ Decyzja Komisji Europejskiej to wynik natychmiastowych starań nowego rządu. Głównymi autorami tego sukcesu są wszyscy w Polsce, którzy nie poddali się w tych staraniach! - premier @donaldtusk. pic.twitter.com/tPPLQOYzv1
„Dobre wieści od Donalda Tuska z Brukseli. W imieniu polskich obywateli podpisałam wniosek o pierwszą płatność na 6,9 mld euro z KPO. Czekamy też na zaliczkę 5 mld euro" - przekazała w piątek na platformie X minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
REKLAMA
Jak podkreśliła, „dotrzymaliśmy słowa i możemy ogłosić, że Polska wysłała do Komisji Europejskiej pierwszy wniosek o płatność z KPO". „To 7 mld euro na konkretne reformy i inwestycje dla Polaków. Dzięki temu przyspieszymy realizację projektów, które przyczynią się do rozwoju całego kraju" - wskazała na platformie X Pełczyńska-Nałęcz.
Tymczasem sprawę komentują politycy Zjednoczonej Prawicy.
„Kluczem było przewrócenie reguł praworządności. Sejm żadnego prawa nie zmienił z tego obszaru. Jedyne co się zmieniło póki co to rząd. Zatem Tusk wprost przyznał, że w oczach KE jedynym naruszeniem praworządności był niewłaściwy rząd, a wszystkie te kamienie milowe to nędzny szantaż polityczny" - napisał na platformie X Sebastian Kaleta, poseł Suwerennej Polski.
"Kluczem było przewrócenie reguł praworządności". Sejm żadnego prawa nie zmienił z tego obszaru. Jedyne co się zmieniło póki co to rząd. Zatem Tusk wprost przyznał, że w oczach KE jedynym naruszeniem praworządności był niewłaściwy rząd, a wszystkie te kamienie milowe to nędzny… https://t.co/fq9zQCWuF6
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) December 15, 2023
KPO to program, z którego Polska ma otrzymać 59,82 mld euro (261,4 mld zł), w tym 25,28 mld euro (110,4 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Większość tych środków będzie inwestowana w formie instrumentów finansowych, co umożliwi realizację projektów po 2026 r., nawet przez kolejne 30 lat.
Fundusz Spójności (ustanowiony w 1994 roku) udostępnia środki na projekty z zakresu ochrony środowiska oraz na projekty w ramach sieci transeuropejskich w tych państwach członkowskich, których dochód narodowy brutto na mieszkańca nie sięga 90 proc. średniej unijnej. Został ustanowiony w celu zwiększenia gospodarczej, społecznej i terytorialnej spójności Unii Europejskiej w trosce o sprzyjanie zrównoważonemu rozwojowi. W okresie programowania 2021–2027 z funduszu są wspierane: inwestycje na rzecz środowiska, włączając w to dziedziny związane ze zrównoważonym rozwojem i energią przynoszące korzyści środowisku; sieci transeuropejskie w obszarze infrastruktury transportowej (TEN-T), pomoc techniczna.
(PAP), autor: Aneta Oksiuta
(pb)