Okręgowe komisje wyborcze mają rezerwy kart do głosowania i mogą je uruchamiać - wyjaśniła szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak.
REKLAMA
Szefowa KBW na konferencji prasowej odniosła się do sytuacji, gdy w komisjach brakuje kart lub zapełniają się urny wyborcze.
Jak zaznaczyła, była taka sytuacja np. w okręgowej komisji w Krośnie. - Był uruchamiany dodatkowy druk kart do głosowania, bo była tak duża liczba chętnych. To już było w godzinach wczesnopopołudniowych, była informacja, że takie działania trzeba poczynić - wskazała.
Pietrzak podkreśliła jednak, że okręgowe komisje mają rezerwy kart u siebie. - To nie jest żaden problem, żeby je uruchomić, jak tylko taka sytuacja ma miejsce - dodała.
- Z przepełnionymi urnami jest podobnie. Takie sytuacje się rzeczywiście zdarzają. Toteż w wytycznych mamy, że w momencie, kiedy te urny się zapełniają na tyle, że widać, że będzie problem, to komisja ma obowiązek powiadomić urząd gminy, który w tym czasie ma dowieźć kolejną urnę - powiedziała Pietrzak. Przepełniona urna jest zaklejana, plombowana, i wtedy otwierana jest kolejna.
(PAP)