Kredytobiorcy z ostatnich dwóch lat będą się mierzyć z podwyżką stóp procentowych o prawie 4 pkt. proc. - stwierdził Polski Instytut Ekonomiczny. Analitycy zwrócili uwagę, że hipoteki dla tej grupy stanowią ok. 15 proc. udzielonych kredytów.
Eksperci PIE zwrócili uwagę, że od października główna stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego (NBP) wzrosła z 0,1 proc. do 2,25 proc., a bieżące prognozy wskazują, iż do końca 2022 r. Rada Polityki Pieniężnej podniesie ją do 4 proc. Dodali, że skutkiem ubocznym działań Rady są wyższe raty kredytów.
Według ekspertów, najbardziej narażeni są kredytobiorcy z ostatnich dwóch lat. „Będą się oni mierzyć z podwyżką stóp procentowych o prawie 4 pkt. proc. – czyli ok. 200 zł miesięcznie na każde 100 tys. kredytu. Hipoteki dla tej grupy to ok. 15 proc. udzielonych kredytów" - wskazano. Większość kredytów została udzielona w latach 2010-2019 – główna stopa procentowa NBP wynosiła wtedy średnio 2,5 proc. - wskazano.
Przykładowo - jak wyliczyli specjaliści - miesięczna rata kredytu hipotecznego w wysokości 400 tys. zł wzrosła od września o ok. 500 zł, a w grudniu 2022 r. może być wyższa o kolejne 300 zł. „Tak duży wzrost jest odczuwalny dla domowych budżetów i ograniczy wydatki kredytobiorców na bieżącą konsumpcję" - stwierdził PIE.
Zwrócono uwagę, że banki nigdy nie udzielają kredytów na granicy możliwości spłaty. „Przy obliczaniu zdolności kredytowej zakładają bufor bezpieczeństwa na wypadek wzrostu stóp procentowych o co najmniej 2-3 pkt. proc." - wyjaśniono. Dodano, że większość kredytów jest udzielana na mniejszą kwotę, a wzrost wynagrodzeń dodatkowo zmniejsza uciążliwość rat. „Dlatego podwyżki stóp procentowych do ok. 4 proc. nie powinny spowodować znaczących trudności ze spłacaniem zadłużenia – w podobnym duchu wypowiadają się także przedstawiciele samych banków" - stwierdzili analitycy PIE.
(PAP)
autorka: Magdalena Jarco