Pięcioosobowa rodzina przyjechała do Polski w zaplombowanej naczepie tira z drewnem z Białorusi - informują łódzcy policjanci na Twitterze. Jak twierdzi policja, jest to najpewniej nowa metoda przemytu ludzi.
Tir najpierw przekroczył białorusko-litewską granicę, a następnie dotarł do Polski. Cudzoziemcy zostali zatrzymani pod Tomaszowem Mazowieckim, podczas rozładunku towaru. „Zmiana taktyki przemytników wynika z uszczelnienia polsko-białoruskiej granicy” – czytamy w poście. Wszystkie przemycone osoby są chore na COVID.
Jest to najpewniej nowa metoda przemytu ludzi z Białorusi do krajów Unii Europejskiej - w zaplombowanej naczepie przez granicę litewsko-białoruską. Zmiana taktyki przemytników wynika z uszczelnienia 🇵🇱🇧🇾 granicy.
— Polska Policja 🇵🇱 (@PolskaPolicja) November 30, 2021
Testy wykazały, że wszystkie przemycone osoby chore są na Covid. https://t.co/XYA58mZXTs
Kilka dni temu Litwa oświadczyła, że zamknie przejście graniczne z Białorusią, jeżeli przemyt migrantów w tirach będzie kontynuowany.
Napięta sytuacja dotyczy również białorusko-litewskich przejść granicznych. W Privalkach stoi obecnie ponad pięćset ciężarówek, które mogą czekać na odprawę do dziewięciu dni.
(or)