Sprawa sądowa to bardzo stresujące i wymagające przedsięwzięcie. Zwłaszcza wtedy, gdy to my jesteśmy stroną pokrzywdzoną i musimy to udowodnić przed obliczem sądu. Jak w sposób dyskretny zdobyć odpowiednie i wiarygodne dowody? Najlepiej sięgnąć po wypróbowany już sprzęt, a takim jest na pewno dyktafon szpiegowski.
Zamaskowany rejestrator - kiedy można użyć?
Na samym początku należy zwrócić uwagę na to, kiedy możemy użyć dyktafonu szpiegowskiego. Część osób boi się, że za wykonywanie nagrań spotka ich kara i pogorszą w ten sposób swoją sytuację. Po ukryty rejestrator możemy sięgnąć w każdym przypadku, kiedy nie mamy innej możliwości udowodnienia, że nasze prawa są naruszane.
Dyktafon szpiegowski przyda się tym, którzy padają ofiarą mobbingu w pracy. Sprzęt ten może być przydatny również wtedy, gdy dochodzi do przemocy domowej. Często słyszy się również o różnych oszustach w sprzedaży - przedstawiają oni fałszywe informacje na temat oferty. Po tym, jak już otrzymamy wysoki rachunek, jest już najczęściej zbyt późno, żeby wypowiedzieć umowę bez konieczności płacenia kar umownych.
Jak powinno być wykonane nagranie?
Teraz kilka słów o tym, jak powinno zostać wykonane nagranie. Najważniejsze jest, żeby plik stanowiący dowód w sprawie nie był przycięty. Jeśli zarejestrowano też dźwięki nieistotne dla sprawy, to po prostu należy wskazać, na których minutach znajduje się materiał dowodowy. Pliki pocięte nie są wiarygodne, ponieważ mógł zostać usunięty fragment, w którym przykładowo prowokujemy nagraną osobę do użycia inwektyw.
Dobrze też, jeśli dyktafon szpiegowski automatycznie oznacza zarejestrowane nagranie datą i godziną. Wtedy wystarczy, żeby technicy sądowi sprawdzą, czy na przykład były jakieś zmiany w ustawieniach czasu. Im mniej zatem będziemy ingerować w nagranie i sprzęt rejestrujący, tym lepiej dla nas.
Jaki dyktafon szpiegowski wybrać?
Z wielu modeli tego urządzenia możemy wybierać na stronie https://www.alfatronik.com.pl/dyktafony-ukryte-c-1_2.html. Dyktafon szpiegowski powinien być dostosowany do naszych potrzeb oraz zasobności portfela - to podstawowe kryteria wyboru. W zależności od potrzeb może być to urządzenie imitujące elementy wyposażenia pomieszczenia, na przykład dyktafon w listwie zasilającej, lub dodatek do stroju, jak dyktafon w wisiorku.
Uniwersalnym rozwiązaniem jest dyktafon STD-5 w pendrive z aktywacja głosem (na zdjęciu) za niecałe 300 złotych. Urządzenie samoczynnie rozpocznie nagrywanie po wykryciu głosu - dzięki temu jest w zasadzie samoobsługowy. Bateria pozwala na prawie 35 godzin pracy, nie zaprzątamy więc sobie głowy częstym ładowaniem.
Nagrania są bardzo dobrej jakości i nie będziemy mieli problemu z identyfikacją głosów poszczególnych osób. Tym bardziej, że czuły mikrofon zbiera dźwięki nawet z 8 metrów - nagramy wszystko, co dzieje się w naszym otoczeniu. Model ten automatycznie oznacza pliki datą i godziną zarejestrowania.
Dla wielu osób kluczowy może okazać się sposób maskowania. Dyktafon może być wykorzystany również jako pamięć przenośna. A obecność pendrive’a już w zasadzie nie dziwi - można go przypiąć do kluczy lub do torebki lub nawet nosić w kieszeni. Wtedy mamy pewność, że zarejestrujemy wszystkie potrzebne do wygrania sprawy sądowej materiały.
(-)
{disqus_off}