Pięciu nietrzeźwych kierujących zatrzymała w miniony weekend policja w powiecie sokólskim. Dwóch z zatrzymanych doprowadziło wcześniej do wypadków drogowych.
W piątek po południu mundurowi skontrolowali 53-latka, który przejeżdżał oplem corsą przez Majewo. Okazało się, że mężczyzna ma w wydychanym powietrzu 2,72 promila. Kolejny nietrzeźwy wpadł wieczorem w Talkowszczyźnie. 60-latek jechał w kierunku Białegostoku i uderzył w znajdujący się przed nim na drodze kombajn zbożowy, po czym skręcił na lewy pas ruchu i uderzył w jadącego z przeciwka volkswagena transportera. Sprawca wypadku "wydmuchał" 1,86 promila. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie odniósł poważniejszych obrażeń.
W sobotę około godziny 23 funkcjonariusze skontrolowali 24-latka jadącego nubirą przez Janów. Młody mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia auta, miał za to 1,44 promila w wydychanym powietrzu.
W niedzielę około godziny 13 doszło do wypadku w pobliżu Trzcianki. 51-latek kierujący fiatem sieną zjechał nagle na pobocze i uderzył w znajdujące się tam korzenie. Samochód dachował. Mężczyzna z obrażeniami czaszki, twarzy i kręgosłupa został przewieziony do szpitala. 51-latek nie chciał się poddać badaniu alkomatem, pobrano więc od niego krew. Mężczyzna nie miał też uprawnień do korzystania z auta.
Ostatni nietrzeźwy wpadł w nocy z niedzieli na poniedziałek na ulicy Kolejowej w Sokółce. 50-latek przemieszczający się rowerem miał 1,97 promila w wydychanym powietrzu.
(is)