To nie kokosy. Chodzi o to, że wójt się wykazał i wykazuje się dalej. Pracuje dobrze dla gminy. Stąd takie podejście radnych - mówi Antoni Rymarski, przewodniczący Rady Gminy w Janowie. Na sesji pod koniec listopada podwyższono wójtowi Czesławowi Kiejko pensję. To nie jedyna taka sytuacja w powiecie sokólskim.
Zgodnie z uchwałą przyjętą przez radnych gminy Janów na sesji 24 listopada, od 1 grudnia wynagrodzenie zasadnicze wójta wyniesie 5 900 zł, dodatek funkcyjny - 1 900 zł, dodatek specjalny (w wysokości 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego) - 1 560 zł oraz dodatek za wieloletnią pracę (20 proc. wynagrodzenia zasadniczego) - 1 180 zł. W sumie daje to 10 540 zł brutto.
Skąd taka decyzja?
- Pan wójt wykazał się operatywnością, dużym zaangażowaniem. W bardzo krótkim czasie zostały wybudowane drogi. Są zatwierdzone dwie schetynówki na przyszły rok. Przykładów można dawać więcej. Został wykonany plan przedszkola, są plany dotyczące targowiska. Wójt doprowadził do takiej sytuacji, że za stację paliw, która znajdowała się w centrum Janowa chciano najpierw uzyskać ponad 900 tys. zł, a działka została przeceniona na 80 tys. zł. Mamy zamiar to kupić i wykonać tam parking. Podwyżka, w sumie ponad 500 zł, to docenienie wkładu pracy wójta. To nie kokosy. Chodzi o to, że wójt się wykazał i wykazuje się dalej. Pracuje dobrze dla gminy. Stąd takie podejście radnych. Na komisji sprawa została przedyskutowana, wszystko jest w protokole. Tylko jedna osoba miała wątpliwości. Natomiast na sesji nie było obecnych kilku radnych. Projekt uchwały w sprawie uposażenia wójta przeszedł zaś jednogłośnie. Podczas obrad obecni byli sołtysi. Uważam, że wszystko odbyło się transparentne - tłumaczy Antoni Rymarski.
Czesław Kiejko nie chce odnosić się do sprawy podwyżki.
- W tej chwili kończymy drogi. Robimy trasy przez mokradła, pod Nowowolą. Pierwsza z nich umożliwi dojazd do około 30 hektarów pól dla rolników. Wcześniej trzeba tam było jeździć po czyichś działkach. Drugą drogę przygotowujemy też w tym rejonie. Najpierw trzeba zobaczyć te trasy, a później porozmawiamy o podwyżkach. Gmina realizuje te inwestycje z własnych funduszy. Przyszłoroczne schetynówki to drobny temat. Jedna z tras jest w Nowoli, druga wiedzie z Białous do Rozedranki. Poza tym jest targowisko, parking, przedszkole, straż, fundusz sołecki. Tego jest ogrom. Najpierw więc trzeba napisać o tym, co się robi, a dopiero później przechodzić do sprawy podwyżki - stwierdza wójta Janowa.
To nie jedyny taki przypadek w powiecie. Kilka miesięcy temu podwyżkę otrzymał wójt Kuźnicy Paweł Mikłasz, który zarabia obecnie 9 600 zł brutto. Na początku kadencji radni podnieśli wynagrodzenie wójta Nowego Dworu Andrzeja Humiennego (czytaj tekst Wójt Nowego Dworu będzie zarabiał więcej). Z kolei w Dąbrowie Białostockiej Rada Miejska obniżyła pobory burmistrza (więcej w tekście Najpierw radni, teraz burmistrz. Romuald Gromacki będzie zarabiał mniej).
(is)