Po pierwsze trzeba mieć do tego dryg i zamiłowanie, poświęcać dużo czasu, a czasem i nerwów. Na źrebaka czeka się przecież 11 miesięcy. Po drugie, zaczynać od klaczy, i to starszej, i zdobywać doświadczenie - mówi Piotr Majewski z Brzozowa Kolonii zapytany przez nas o to, co powinien zrobić gospodarz, który chciałby hodować konie. Dziś w Dąbrowie Białostockiej odbyła się XIV Powiatowa Wystawa Konia Sokólskiego.
- Mój Romb jest bardzo dobry, ma szwedzką krew po obu rodzicach. Kupiłem go jako małego ogierka. Jest spokojny, jeździ w zaprzęgu - mówi Leszek Turel z Laudańszczyzny. Należący do niego 6-letni Romb wygrał dziś rywalizację wśród ogierów. - Konie hoduję dla przyjemności. Mam ich ponad 40 - dodał hodowca.
- Zamiłowanie do koni przekazywane jest w mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie. I tak został konik w głowie - dodaje Piotr Majewski. - Te konie wciąż są częściowo wykorzystywane w gospodarstwach, przy zrywce drzewa, w zwózkach. Chociaż trzeba przyznać, że ekonomicznie nie jest to uzasadnione.
Dziś konie zaprezentowało kilkunastu gospodarzy z powiatu sokólskiego. Wśród klaczy trzy pierwsze miejsca zajęły: Skala należąca do Jerzego Giedrojcia z Czerwonki, Pola Adama Kirejczyka z Wroczyńszczyzny oraz Saklawi Wojciecha Jaroszewicza z Suchowoli. Wśród ogierów wyróżniono: Romba Leszka Turela, Werhorsa Jacka Cholewskiego ze Straży oraz Brina Karola Samojlika z Brzozówki.
Wystawa była jednym z punktów Powiatowych Dożynek w Dąbrowie Białostockiej.
(is)
XIV Powiatowa Wystawa Konia Sokólskiego. Zdjęcia: