Na dzisiejszej sesji rady miejskiej w Dąbrowie Białostockiej radni zajmowali się rozpatrzeniem skarg na burmistrza Dąbrowy Białostockiej.
REKLAMA
Jedna ze skarg dotyczyła tego, iż burmistrz wraz z pracownikiem miał dokonać zlikwidowania spowalniaczy we wsi Sadek. Komisja po zapoznaniu się pisma stwierdziła, że zarzuty zawarte w piśmie nie zasługują na uwzględnienie.
W lipcu do rady wpłynęło pismo skarżące mówiące o zlikwidowaniu wspomnianych spowalniaczy. We wrześniu skarżący wniósł pismo do sądu administracyjnego. Sąd postanowieniem z października odrzucił skargę nakazując radzie rozpatrywać skargę w trybie postępowania skargowego.
W skardze była mowa o tym, iż w trakcie remontu z funduszu sołeckiego trasy w Sadku powstały tzw. „hopki”. Sprawa ustalenia autora została zgłoszona na policję. Mundurowi z powodu braku dowodów umorzyli postępowanie. Burmistrz zlecił firmie zajmującej się zadaniem wyrównanie nierówności.
Zgodnie z zasadami progi zwalniające można stosować na drogach asfaltowych, wyłącznie w tych miejscach, w których jest konieczne spowolnienie pojazdów. Do urzędu wpływały skargi na powstałe spowalniacze.
REKLAMA
- Skarga ta była kierowana do wyznaczonych komisji, chciałem żeby mi pomogły. Nie wiem czemu do tych komisji ta skarga nie trafiła. Jak przewodniczący zaznaczył, było wiele skarg do gminy na te hopki. Było przynajmniej pięć kontroli w terenie przez policję, specjalistów od ruchu drogowego, po każdym donosie policja przyjeżdżała i oglądała. Nikt nie negował tego, co tam zostało wykonane, wręcz przeciwnie, zostało pochwalone. Komisja nie oparła się na żadnym opisie pokontrolnym. Sprawę skierowałem do prokuratury, to jest w trakcie. Wnoszę o wycofanie tej skargi, niech prokuratura się nad tym pochyli – powiedział radny wsi Sadek, Wiesław Karaś.
Debatowano także nad drugą skargą na burmistrza. Zarzucono w niej włodarzowi „niewywiązanie się z merytorycznego postępowania”.
- Komisja skarg, wniosków i petycji stwierdziła, że zarzuty zasługują na uwzględnienie. 27 września do urzędu wpłynęło pismo zaadresowane do burmistrza i rady miejskiej w sprawie wykonania nawierzchni asfaltowej lub betonowej na drodze w miejscowości Sadek. Pismo zostało zgodnie z instrukcją przekserowane przez burmistrza do referatu budownictwa celem nadania biegu w sprawie. Udzielono odpowiedzi skarżącemu. Należy nadmienić, że pismo nie zostało przekazane do drugiego adresata, jakim jest rada miejska, celem zajęcia stanowiska, co jest przedmiotem skargi. Na podstawie wyjaśnień stwierdzono, że jeden z adresatów udzielił odpowiedzi, a drugi nie – mówił przewodniczący komisji Ryszard Hawrylik.
Skarga została uznana za zasadną.
(orj)