Druhowie z OSP Olsza, jak co roku, przygotowali film specjalnie na święta Bożego Narodzenia. Za każdym razem strażacy przygotowują inny scenariusz do swoich nagrań.
REKLAMA
W poprzednich latach druhowie nagrali film m.in. o wypadku sań Mikołaja w Bogudziękach, a raz jeden ze strażaków nie zdążył na akcję. Musiał go podwozić na miejsce sam święty Mikołaj.
Co w tym roku wymyślili druhowie?
Zadowolony Mikołaj miał wejść przez komin do domu, ponieważ domownicy nie rozpalili jeszcze w piecu. „Syrość u chaci, zimno, budu razpalał” – stwierdził bohater filmu. Nie wiedział, że w kominie siedzi Mikołaj. Nagle w domu doszło do zadymienia. Potrzebna była interwencja strażaków, a najbliższa jednostka, która została wysłana na miejsce, to właśnie ta z Olszy. Gdy pierwsze zastępy dojechały na miejsce okazało się, że w kominie zaklinował się… Mikołaj.
Morał tego nagrania miał też drugie dno - aby właściciele domów regularnie czyścili swoje kominy.
opr. (orj)