Dąbrowa Białostocka żegna dziś Tomasza Sztukowskiego. Pedagoga, nauczyciela wychowania fizycznego i opiekuna strzelectwa sportowego w Zespole Szkół im. Nikodema Sulika w Dąbrowie Białostockiej, a także współzałożyciela i członka zarządu KS Szczypiorniaka.
Zmarł nagle w niedzielę po powrocie ze studniówki, na której bawił się razem ze swoimi wychowankami. Prawdopodobnie miał zawał serca, mimo szybkiej pomocy medycznej, nie udało się go uratować.
Msza pogrzebowa odbywa się w kościele pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Dąbrowie Białostockiej, rodzinnym mieście Tomasza Sztukowskiego. Spocznie on na dąbrowskim cmentarzu parafialnym.
W ceremonii pogrzebowej, oprócz rodziny i przyjaciół, uczestniczą nauczyciele i uczniowie ze szkoły, poczty sztandarowe, zawodnicy Szczypiorniaka a także tłumy mieszkańców Dąbrowy. To właśnie Szczypiorniści nieśli do kościoła trumnę z ciałem swojego ukochanego nauczyciela. Już tylko to mogli dla niego zrobić.
- Są w naszym życiu takie wydarzenia, kiedy za bardzo nie wiadomo co powiedzieć – mówił ksiądz Adam Turliński. – Czasami lepiej nic nie mówić. Tak się dzieje wtedy, kiedy trzeba żegnać z tego świata kogoś, kto odchodzi przedwcześnie i nagle. Kogoś, kto mógłby spokojnie żyć jeszcze drugie tyle. To tak po ludzku. Oprócz tego, że jesteśmy ludźmi jesteśmy przede wszystkim chrześcijanami. I gromadzimy się tutaj w swojej wierze chrześcijańskiej, która mówi: śmierć niczego nie kończy. Gromadzimy się wspólnie, aby w poczuciu chrześcijańskiej nadziei modlić się w intencji Tomasza. Tomasza, dla którego właśnie rozpoczęło się nowe, mam nadzieję, lepsze życie. Gromadzimy się także, aby modlić się tak samo, a może jeszcze bardziej za pogrążoną w smutku rodzinę, żonę, dzieci. Pamiętajmy o tym, że nasza modlitwa, Twoja modlitwa, siostro i bracie, jest jedynym darem, który możesz Tomaszowi złożyć. On już więcej niczego od ciebie nie chce.
Halina Raducha
Pogrzeb Tomasza Sztukowskiego: