Burza, która przeszła nad Sokólszczyzną nie wyrządziła zbyt wielu szkód. Największym problemem były przerwy w dostawie prądu. W Dąbrowie Bialostockiej uruchomiono go po 20, jeszcze kilkadziesiąt minut temu ciemno było na Broniewskiego w Sokółce.
Strażacy dwukrotnie wyjeżdżali do drzew, które tarasowaly jezdnię. O godzinie 18.17 strażacy z OSP Jacowlany udali się do Sokolan. Dwa konary nadłamane przez wiatr częściowo zatarasowały trasę Sokólka - Dąbrowa Białostocka. Przed zakończeniem tej akcji druhowie otrzymali sygnał o tym, że inne drzewo spadło na drogę do Janowa, około kilometr od Sokolan. Zostało ono pocięte i usunięte na pobocze. Akcja zakończyła się o 19.06.
Strażacy mieli też kilakdziesiąt telefonów z pytaniem o przerwy w dostawie prądu. Tego zabrakło w wielu miejscach regionu, przez kilkadziesiąt minut nie było go na Osiedlu Centrum w Sokółce, dłużej na Broniewskiego. Także mieszkańcy Dąbrowy Białostockiej nerwowo spoglądali na zegarki, czekając na finał Euro 2012. Były także problemy z funkcjonowaniem sieci telefonii komórkowej.
"Od godziny 17.50 do godziny 20.05 nie było prądu w Dąbrowie. 19.40 - chmury przeszły przez Dąbrowę i pokazało się słońce. O 20 - 24 stopnie na termometrze. Wiele ludzi powychodziło przed domy, klatki, aby sobie porozmawiać (zapewne o dzisiejszym finale EURO 2012), wiele rodzin powychodziło też na spacery, bo cóż innego robić jak nie ma prądu? 20.10 - pojawił się prąd w Dąbrowie. Teraz można spokojnie czekać na finał pomiędzy Hiszpanią a Włochami" - informuje nas Czytelnik.
(is)