33 minuty potrzebował Damian Roszko z Moniek, aby pokonać 10 kilometrów 800 metrów trasy. To zwycięzca I Dąbrowskiego Ćwierćmaratonu o Złoty Liść Dębu. - Zawodnicy z Ukrainy dali mocne tempo na początku, potem zwolniliśmy, aby niepotrzebnie się nie forsować. Walka o zwycięstwo rozstrzygnęła się na ostatnim kilometrze - relacjonuje biegacz.
To pierwszy tego typu bieg w Dąbrowie Białostockiej.
- Dzisiejsza data nie jest przypadkowa, poprzez ten bieg chcemy uczcić święto narodowe, ale także święto maryjne. Dlatego też trasa przebiega przez malownicze tereny, a jednym z jej punktów jest Różanystok. Trasa w większości biegnie drogami asfaltowymi, ale w Stocku zbaczamy nieco i poznajemy piękno naszej przyrody. Jest tam około 2-kilometrowy odcinek drogi szutrowej - mówi Maciej Sulik, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Dąbrowie Białostockiej.
W biegu głównym wystartowało 62 zawodników, a wśród nich sportowcy z Polski, Ukrainy i Białorusi.
Najszybciej trasę o długości 10 kilometrów 800 metrów pokonał Damian Roszko (KS Podlasie Białystok) z Moniek. Zajęło mu to 33 minuty. Drugi na metę wbiegł Viktor Prykhodko z Ukrainy, a tuż za nim linię mety przekroczył Henadz Verkhavodkin zawodnik z Białorusi.
- Biegło się bardzo dobrze. To pierwszy, czy drugi dzień w roku, kiedy jest tak piękna pogoda. Na ostatnich moich biegach mieliśmy deszcz, wiatr, albo zimno - mówi zwycięzca I Ćwierćmaratonu Damian Roszko. - Biegliśmy czwórką zawodników: ja i trzech biegaczy zza wschodniej granicy. Zawodnicy z Ukrainy dali mocne tempo na początku, potem zwolniliśmy, aby niepotrzebnie się nie forsować. Walka o zwycięstwo rozstrzygnęła się na ostatnim kilometrze - dodaje.
- Zwycięzca biegu wygrywa 2500 zł, drugi zawodnik - 1500 zł, a trzeci 500 zł. Jest również nagroda specjalna dla najstarszego uczestnika, którą ufundowała firma Sokółka Okna i Drzwi. Jest to bon na 1000 zł - tłumaczy dyrektor M-GOK. Między uczestnikami biegu, którzy pochodzą z Dąbrowy Białostockiej została dodatkowo rozlosowana nagroda pieniężna w wysokości 1000 zł.
Jednak w bieganiu nie chodzi jedynie o nagrody. - Człowiek wygrywa już wówczas, kiedy staje na linii startu i podejmuje walkę ze swoimi słabościami. Potem myśli się już wyłącznie o tym przyjemnym momencie, czyli przekraczaniu linii mety - mówi Mirosław Tałałaj z Sokółki, uczestnik dzisiejszego biegu.
Były też biegi towarzyszące. Na stadionie ścigali się młodzi zawodnicy, poczynając od przedszkolaków, po uczniów szkół średnich. Do pokonania było od 200 do 1000 metrów. Najlepsi otrzymywali nagrody rzeczowe. Wszyscy uczestnicy zaś zostali uhonorowani pamiątkowymi medalami.
- To pierwsze i na pewno nie ostatnie zawody. Promujemy bieganie w Dąbrowie, cieszymy się, że biegacze zjechali do naszego miasta dość licznie - mówi Maciej Sulik.
Patronat medialny nad imprezą objął portal iSokolka.eu.
(mby)
I Ćwierćmaraton o Złoty Liść Dębu:
I Dąbrowski Ćwierćmaraton: