Na pytanie, czy dojdzie do podwyżki podatków od nieruchomości, przewodniczący sokólskiej Rady Miejskiej Jerzy Kazimierowicz odpowiada: - Tak jest. Nie po to przecież burmistrz zwołuje nadzwyczajną sesję. Widocznie ma zapewnienie niektórych radnych o poparciu.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 8 listopada, radni nie przegłosowali propozycji podwyżki podatków od nieruchomości. Miały one wzrosnąć o 4,2 proc., czyli o stopień inflacji. Siedmiu radnych było "za", dziewięciu "przeciw", a czterech wstrzymało się od głosu. Okazuje się, że sprawa nie jest jeszcze zamknięta.
- Na wniosek burmistrza, w związku z planowaną podwyżką podatków od nieruchomości, zdecydowałem o zwołaniu nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, która rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 14. Kontaktowałem się z panią radczynią prawną. Powiedziała mi, że do 15 grudnia burmistrz ma prawo do skutku walczyć o podwyżkę - wyjaśnia Jerzy Kazimierowicz.
- Są potrzebne zmiany w budżecie w związku z rozstrzygnięciem przetargów na remont uliczki przy kinie oraz ulicy Siennej. Na te inwestycje brakuje środków. Moglibyśmy unieważnić te przetargi, ale to nie byłoby dobre rozwiązanie - mówi Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki. - Przy okazji zwrócę się do radnych o ponowne rozpatrzenie sprawy stawek podatków od nieruchomości na przyszły rok. Nasza argumentacja jest prosta: podatki te podnosimy o stopień inflacji. Chodzi o środki dość duże dla budżetu - około 550 tys. zł.
Wcześniej, bo o godz. 13 w poniedziałek odbędzie się pierwsza nadzwyczajna sesja, która została zwołana na wniosek siedmiu radnych. Ma ona dotyczyć odwołania wiceprzewodniczącej Rady Miejskiej Jadwigi Wysockiej oraz przewodniczących kilku komisji. Burmistrz nie chciał tego komentować. - To przecież decyzja radnych - stwierdził Stanisław Małachwiej.
(is)
Czytaj też:
Śmieci w ręce Czyściocha. Nie będzie podwyżki podatków [WIDEO]
Złotouści. Czytaj, co radni opowiadali na ostatniej sesji