Nieopatrznie użyłem takich, a nie innych słów i zostały one tak, a nie inaczej zinterpretowane - tłumaczył Stanisław Małachwiej dziennikarzowi Polskiego Radia Białystok. Czy w związku z oskarżeniem burmistrza w Sokółce może dojść do przyśpieszonych wyborów samorządowych?
Tak jak informowaliśmy, łomżyńska prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko burmistrzowi Sokółki oraz funkcjonariuszowi Straży Miejskiej. Chodzi o przestępstwo z artykułu 231 paragraf 2 Kodeksu karnego, czyli o przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza państwowego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Przestępstwo to jest zagrożone karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat więzienia.
Co wydarzyło się 20 maja 2010 roku, bo wtedy właśnie miało dojść do przestępstwa? - Ktoś się zatrzymał w niedozwolonym miejscu i nie mógł przybyć na godzinę umówioną. Ta osoba prosiła, aby porozmawiać, czy w innym terminie może się stawić. Informując, że osoba, która zgłosi się, prosiła o przesunięcie tego terminu i uwzględnienie możliwości pouczenia w tym wypadku. I to jest właśnie ten zarzut przekroczenia moich uprawnień. Takich słów nie powinienem użyć - tłumaczył Stanisław Małachwiej Polskiemu Radiu Białystok.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że burmistrz rozmawiał w tej sprawie z funkcjonariuszem Straży Miejskiej przez telefon. Tymczasem aparat ten był na podsłuchu w związku z zupełnie inną sprawą. Rozmowa została nagrana. Na jej podstawie prokuratura sporządziła akt oskarżenia, który trafił do Sądu Rejonowego w Sokółce.
Wypowiedź Stanisława Małachwieja może świadczyć o tym, jaką linię obrony obierze. To od sądu zależeć będzie, czy w Sokółce dojdzie do przyśpieszonych wyborów. Burmistrz już zapowiedział, że w przypadku przegranej będzie składał odwołanie do sądu wyższej instancji. Także prokurator może wystąpić z takim wnioskiem, gdyby nie był usatysfakcjonowany z wyroku. Jeżeli i w sądzie okręgowym zapadłby wyrok skazujący, mandat burmistrza musiałby zostać wygaszony przez Radę Miejską. Gdyby radni tego nie zrobili, wojewoda może wydać stosowne zarządzenie. Także wojewoda powołuje komisarza, który kieruje gminą do czasu wyboru nowego włodarza. Wyborów nie ogłasza się natomiast, gdy do zakończenia kadencji pozostało pół roku.
W przypadku wyroku skazującego także funkcjonariusz Straży Miejskiej będzie musiał pożegnać się ze służbą.
Gdy burmistrz zostanie oczyszczony z zarzutów, będzie nadal pełnić swoją funkcję.
W powiecie sokólskim głośna była sprawa byłego wójta, a obecnego burmistrza Krynek, Bogusława Panasiuka, oskarżonego o pobicie nastolatka i groźby karalne kierowane pod jego adresem. - Sąd orzekł w moim przypadku warunkowe umorzenie postępowania na okres dwóch lat. To jednak wystarczyło, abym stracił mandat - powiedział nam Bogusław Panasiuk. Wystartował on w kolejnych wyborach samorządowych i wygrał. - Nie miałem wyroku, miałem warunkowe umorzenie postępowania - wyjaśnił burmistrz Krynek.
Jak długo toczyć się może sprawa burmistrza Sokółki? Wszystko zależy od sądów. Prawnicy uważają, że może to zająć około pół roku.
(is)