Wiele młodych bocianów przywożą mieszkańcy powiatu sokólskiego do leśników z Poczopka. Najczęściej są to ptaki, które nie mogą już wrócić do swoich gniazd.
Leśnicy apelują o rozwagę oraz tłumaczą, co należy zrobić w sytuacji, gdy młody bocian wypadnie z gniazda.
- W ubiegłym tygodniu nie było dnia, aby ktoś nie przywiózł nam bociana. Najczęściej są to młode ptaki, które nie umieją dobrze latać. Kiedy są w gnieździe, to próbują swoich sił, robią krótkie loty i lądują na ziemi. Często jest też tak, że osoby, które to widzą dzwonią do nas i zgłaszają problem z bocianem, ponieważ ptak nie może wrócić do gniazda. W takich sytuacjach trzeba zachować zdrowy rozsądek i spokój, należy obserwować bociana. Jeżeli nie ma jakiegoś widocznego złamania - np. jeżeli ma złamane skrzydło, to będzie ono odstawać - to nie należy wzywać pomocy. Jeżeli jest zdrowy, trzeba po prostu poczekać i nadal obserwować, bo rodzice bociana wrócą i na pewno bedą jeszcze przez jakiś czas nim się opiekować. Zdarza się, że rodzice giną i wtedy nie wiadomo, czy młody osobnik sobie poradzi. Wtedy należy zadzwonić do nas albo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku. Wtedy taki bocian trafi do nas - powiedział nam Robert Konował z Nadleśnictwa Krynki z siedzibą w Poczopku.
(SzW)
Młode bociany w Poczopku. Zdjęcia:
Czytaj też: