Mieszkańcy Sokółki do radzenia sobie z upałem wykorzystują raczej tradycyjne metody.
REKLAMA
Mieszkańcy Sokółki do radzenia sobie z upałem wykorzystują raczej tradycyjne metody.
Warsztaty kulinarne kuchni romskiej, szkolenia, prelekcje oraz spotkania integracyjne. Są jeszcze wolne miejsca w projekcie.
Setki żurawek, różnokolorowe hibiskusy, hortensje, lilie drzewiaste i wiele innych - również egzotycznych - roślin zobaczy każdy, kto znajdzie się w wyjątkowym ogrodzie w Sokolanach. Ten bardzo malowniczy zakątek urządzono obok miejscowego kościoła. Ogród jest dziełem proboszcza.
"Wiele błędów w projektowaniu i wykonawstwie. Nieruchome pręty przy pojemnikach utrudnią karmienie. Zrobiono połowę wentylacji. Jest wyciąg, nie ma nawiewu, miał być zaś ultranowoczesny system wentylacyjno-grzewczy - mówi lektor.
24 lipca w pożarze we wsi Igryły spaliła się stodoła należąca do państwa Renaty i Stanisława Chomutników. W budynku był przechowywany opał na zimę (na kilka lat) oraz wiele innych cennych rzeczy, takich jak prawie nowe opony samochodowe czy materiał na remont domu (siding). Wszystko spłonęło. Poszkodowanej rodzinie zależałoby na odbudowaniu jeszcze w tym roku budynku, już o mniejszej powierzchni użytkowej.
Publikujemy aktualne oferty zatrudnienia z Sokółki i powiatu sokólskiego.
Ubieranie się w secondhandach, popularnie zwanych „ciuchami" czy „szmateksami" dawno przestało uchodzić za obciach. Dzień dostawy nowego towaru dla wielu obytych z modą sokółczanek jest małym świętem – buszowanie między wieszakami w poszukiwaniu ubraniowych perełek dostarcza więcej emocji niż kupowanie ubrań w eleganckich butikach czy popularnych sieciówkach. Aby dowiedzieć się czemu ciuchlandy zawdzięczają swój sukces w naszym mieście, ruszyliśmy na „łowy" w poniedziałek, kiedy od wczesnych godzin porannych do kas sklepików ustawiają się kolejki zadowolonych klientek z kilogramami „skarbów".
Krowa wpadła dziś do dołu wykopanego przez... bobry. "Pułapkę" trzeba było rozkopywać łopatami.
Dzisiaj rozpoczęło się trzydniowe muzułmańskie święto Ramadan Bajram, kończące miesięczny okres postu.
Sokólscy policjanci - w ramach działań „Bezpieczne wakacje” - kontrolują tzw. dzikie plaże w powiecie.
26 i 27 lipca gościli w Sokółce dwaj powstańcy warszawscy: kapitan Bogdan Horoszowski i porucznik Stanisław Rumianek. Pan kapitan, urodzony w Grodnie, mieszkał przed wojną w Sokółce w koszarach na dzisiejszym Zielonym Osiedlu.
REKLAMA