Kolejki ustawiały się po jabłka i artykuły po złotówce. Wiele osób kupowało także suchy chleb. Tłumów na Targowej raczej dziś jednak nie było.
- Słabo jest, trzeba to po prostu przeczekać - stwierdził jeden ze sprzedających.
Kapcie sprzedawano dziś po 15-18 zł. Gromnice kosztowały 8-12 zł. Słoik miodu można było nabyć za 35 zł. Swojski ser kosztował 16 zł, a jajka 70-80 groszy za sztukę (w zależności od rozmiaru). Chleb na zakwasie był niezmiennie po 5,20 zł. Starszy pan oferował wieszak własnej roboty (za 50 zł) i taborety (40 zł).
Nie brakowało chętnych na jabłka. Te ładniejsze można było nabyć już za 1,30 zł. Klienci kupowali także ryby oferowane przez sprzedawcę z Ełku. Okoń kosztował 13 zł, a płoć - 5,50 zł. Były także śledzie. Worek marchwi kosztował 15 zł. Rolnicy sprzedawali także zboże i ziemniaki.
100 zł prosił sprzedawca za monitor komputerowy. - Sprawny, prawie nie używany - zachęcał. Chętnych do kupna jednak nie było.
(is)
Poniedziałkowy rynek w Sokółce: