Uroczystości upamiętniające Żołnierzy Niezłomnych odbyły się wczoraj przed dawną siedzibą Urzędu Bezpieczeństwa przy ulicy Dąbrowskiego w Sokółce. Z apelem do burmistrz miasta zwrócił się współorganizator wydarzenia Krzysztof Promiński.
REKLAMA
- Czy nie zasługują na pamięć? Pani burmistrz, ile lat będziemy jeszcze czekać? Bo miejsce jest! Była wielka szansa, by w tym miejscu powstało muzeum ofiar komunizmu. Zabiegał o to Instytut Pamięci Narodowej. Ile będziemy czekali na tę pamięć? - pytał.
- Wydaje mi się, że im bardziej będą zakazywali w naszych podręcznikach historii obecnie rządzący pamięci o Żołnierzach Wyklętych, tym bardziej młodzież będzie lgnęła do tych uroczystości. To coś niezwykłego - stwierdził starosta sokólski Piotr Rećko (patrz wideo poniżej).
W uroczystościach, które rozpoczęły się od mszy świętej w kościele pw. św. Antoniego wzięli udział mieszkańcy oraz młodzież z klas mundurowych Zespołu Szkół w Sokółce. Odbył się apel pamięci i wspólna modlitwa. Pod tablicą upamiętniającą żołnierzy podziemia niepodległościowego złożono kwiaty i zapalono znicze.
Organizatorami wydarzenia byli: powiat sokólski, parafia pw. św. Antoniego w Sokółce, Sokólski Pododdział Kawalerii im. 10. Pułku Ułanów Litewskich, Patriotyczna Sokółka oraz Zespół Szkół w Sokółce.
Kilka godzin wcześniej kwiaty przy kamienicy na ulicy Dąbrowskiego złożył zastępca burmistrza Sokółki Adam Kowalczuk.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony w 2011 r. i obchodzony jest co roku 1 marca.
Według Instytutu Pamięci Narodowej, w 1945 r. w granicach ówczesnej Polski działało około 350 oddziałów podziemia niepodległościowego, a w ich szeregach walczyło 13-17 tys. żołnierzy. Szacuje się, że przez organizacje antykomunistycznego podziemia niepodległościowego do 1956 r. przeszło w sumie około 200 tys. osób.
Ostatnim Żołnierzem Wyklętym był st. sierż. Józef Franczak ps. „Lalek”, który poległ w wieku 45 lat w obławie zorganizowanej przez SB i ZOMO 21 października 1963 r. w Majdanie Kozic Górnych, obecnie woj. lubelskie.
(pb)