Wiadukt nad torami w ciągu ulicy Białostockiej i kładka łącząca Warszawską z Nową mogłyby powstać do 2018 roku. Wczoraj burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska oraz jej zastępca Antoni Stefanowicz spotkali się w tej sprawie z mieszkańcami ulic Skłodowskiej-Curie, Nowej, Dolnej i Roski Małe.
O problemie z komunikacją dzielnicy leżącej za torami kolejowymi z centrum Sokółki pisaliśmy kilkakrotnie (czytaj tekst "Kładka jest dla nas sprawą priorytetową". Spotkanie na ulicy Nowej [FOTO]). Mieszkańcy od lat domagali się budowy kładki. W czerwcu PKP ustawiła tabliczki zakazujące wejścia na torowisko. Posypały się mandaty. To wzmogło tylko determinację ludzi.
Antoni Stefanowicz poinformował, że już wkrótce wzdłuż torów zostanie wykonane przejście dla pieszych łączące ulice Nową i Roski Małe. Miasto wykorzysta do tego płyty z remontowanych chodników przy ulicy Broniewskiego. Ewa Kulikowska mówiła o tym, że gmina złożyła wniosek na wykonanie wiaduktu nad ulicą Białostocką i kładki nad Torami przy Warszawskiej. W sumie obie te inwestycje kosztowałyby około 25 mln zł, z czego kładka - 2-3 mln zł. Sfinansowałaby je kolej przy okazji rewitalizacji połączeń między Białymstokiem a Kuźnicą. Realizacja tych przedsięwzięć byłaby możliwa do 2018 roku.
Województwo ma być z kolei inwestorem budowy tunelu pod ulicą Kryńską (czytaj tekst Tunel zamiast wiaduktu). O inwestycjach tych mówił wczoraj przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku.
Mieszkańcy sugerowali, by przebudować przejazd kolejowy przy ulicy Roski Małe, tak aby był on dostosowany do ruchu pieszego i rowerowego.
(is)
Sokółka. Spotkanie na ulicy Nowej:
Spotkanie z mieszkańcami dzielnicy za torami: