"Dawno temu pewien człowiek zabłądził w pobliskim lesie. Zaczął więc się żarliwie modlić i przysięgać,że jeżeli go ktoś wybawi z opresji to wybuduje w tym miejscu świątynię. Biedaka znalazł miejscowy wieśniak ze Słójki i pokazał drogę. Uratowany słowa dotrzymał, ufundował w puszczy unicką cerkiew i kazał się pochować obok niej po swojej śmierci. Tyle legenda" - pisze nasz Czytelnik Krzysztof, przytaczając legendę o początkach cerkwi w Samogrodzie.
"Po unickiej świątyni nie ma już śladu" - pisze Krzysztof. "Została rozebrana, a z uzyskanego w ten sposób materiału wybudowano kaplicę w Wierzchlesiu. W latach 60-tych XIX wieku powstała w tym miejscu cerkiew prawosławna pod wezwaniem śś. Piotra i Pawła. Obok tej cerkwi znajduje się nietypowa mogiła. W pierwszej chwili, gdy się na nią patrzy, ma się skojarzenia z mogiłą Jana i Cecylii ze słynnego "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej. Jest to mogiła fundatorów poprzedniej świątyni. Mało czytelny napis na płycie brzmi: <<Tu leżą grzesznicy Kazimierz y Zuzanna Kanimierow-Wiszczyńscy, rok zejścia 1733>>.
W rzeczywistości owi grzesznicy byli właścicielami Usnarza, jednego z kilku okolicznych, a jednocześnie długoletnimi kolatorami miejscowej świątyni unickiej (poprzedniczki obecnej cerkwi)" - opisuje Krzysztof, przesyłając także zdjęcia cerkwi w Samogrodzie.
O cerkiewce pod Babikami pisze też Grzegorz Rąkowski w swojej "Polsce egzotycznej". Świątynia wzniesiona została najprawdopodobniej przez oboźnego starodubowskiego Samuela Mościckiego, właściciela majątku Nieszkowicze. Małżonkowie Wiszyńscy opiekowali się cerkiewką od 1713 roku do swojej śmierci w 1733 roku. Później funkcję tę pełnił ich syn Karol. Planował nawet utworzenie tu filii klasztoru bazylianów z Supraśla, jednak zamiar ten nie został zrealizowany, bowiem Karol zmarł.
Może nasi Czytelnicy znają legendy związane z historycznymi miejscami powiatu sokólskiego? To znakomita okazja, by je przypomnieć. Piszcie na adres mailowy Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
opr. (is)
Cerkiew w Samogrodzie oraz grób Kazimierza i Zuzanny. Zdjęcia Czytelnika Krzysztofa:
Dawno temu pewien człowiek zabłądził w pobliskim lesie.Zaczął więc się żarliwie modlić i przysięgać,że jeżeli go ktoś wybawi z opresji to wybuduje w tym miejscu świątynię.
Biedaka znalazł miejscowy wieśniak ze Słójki i pokazał drogę. Uratowany słowa dotrzymał, ufundował w puszczy unicką cerkiew i kazał się pochować obok niej po swojej śmierci.
Tyle legenda.
Po unickiej cerkwi nie ma już śladu. Została rozebrana a z uzyskanego w ten sposób materiału wybudowano kaplicę w Wierzchlesiu.
W latach 60-tych XIX w. powstała w tym miejscu cerkiew prawosławna pod wezwaniem Sw Piotra i Pawła. Obok tej cerkwi znajduje się nietypowa mogiła.
W pierwszej chwili gdy się na nią patrzy ma się skojarzenia z mogiłą Jana i Cecylii ze słynnego "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej.
Jest to mogiła fundatorów poprzedniej świątyni.
Mało czytelny napis na płycie brzmi:
Tu leżą grzesznicy Kazimierz y Zuzanna Kanimierow-Wiszczyńscy, rok zejścia 1733
Kim byli owi grzesznicy?
W rzeczywistości owi "grzesznicy" byli właścicielami jednego z kilku okolicznych majątków o nazwie Usnarz i długoletnimi kolatorami miejscowej świątni unickiej (poprzedniczki obecnej cerkwi)