Dziś na hali Zespołu Szkół w Dąbrowie Białostockiej odbył się pierwszy w tym roku mecz piłki ręcznej w ramach rozgrywek II ligi. Szczypiorniak zmierzył się z SMS ZPRP II Płock.
Niestety, gospodarze musieli uznać wyższość rywali. Przegrali mecz 32:34 (14:17). Spotkanie trzymało w napięciu do samego końca.
- Zmierzyliśmy się dzisiaj ze szkołą mistrzostwa sportowego z Płocka, czyli ośrodkiem szkolenia centralnego, gdzie trafiają najlepsi gracze piłki ręcznej. Niestety, nie udało nam się dzisiaj zwyciężyć. Zabrakło dwóch punktów. Nie ukrywam, że jesteśmy podłamani tą porażką, liczyliśmy na pewne zwycięstwo. Zwłaszcza, że chłopaki z Płocka także przyjechali w okrojonym składzie. To komplikuje nam sytuację w tabeli ligowej, ponieważ liczyliśmy, że do meczu z Piekutami będziemy mieli tyle samo punktów, a walka o awans rozstrzygnie się między nami. Teraz na pewno musimy wygrać wszystkie mecze do końca sezonu. Dzisiejsze spotkanie musimy obejrzeć i wyciągnąć wnioski na przyszłość - tłumaczy trener Szczypiorniaka Mateusz Antolak. - Dziś wystąpiłem jako grający trener, z powodu kontuzji jednego z piłkarzy. Szkoda, że nie pomogłem chłopakom i nie wygraliśmy meczu.
Następne spotkanie sportowców odbędzie się 19 lutego na wyjeździe, w Zamościu. Rywalem będzie MKS Padwa.
(orj)