Trzy punkty przywiózł dziś z Łap Dąb Dąbrowa Białostocka. Zespół umocnił się na pozycji lidera podlaskiej IV ligi.
- To był ciężki mecz. Mamy drobne problemy kadrowe. Artur Głębocki nam się rozchorował. Na szczęście w meczu z Pogonią odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, a nasi piłkarze dobrze się spisali, choć Łapy wysoko zawiesiły poprzeczkę - mówi Robert Speichler, grający trener Dębu.
Pierwsza połowa meczu zakończyła się wynikiem 0:0. W 61. minucie spotkania LKS wyszedł na prowadzenie po strzale Roberta Speichlera z rzutu wolnego. Dwie minuty później sędzia wskazał na jedenasty metr i Łapy zamieniły rzut karny na bramkę. - Szybko strzeliliśmy drugiego gola. Dawid Tochwin był faulowany na polu karnym rywali. Michał Łabieniec skutecznie wykorzystał karnego - dodaje Robert Speichler.
Mecz zakończył się wynikiem 1:2. Dąb zainkasował kolejne trzy punkty i umocnił się na pozycji lidera IV ligi. Kolejny mecz ligowy drużyna rozegra na wyjeździe ze Spartą 1951 Szepietowo. Natomiast w najbliższą środę w ramach rozgrywek Pucharu Polski LKS zmierzy się ze Spartą Augustów.
(is)